Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wkrótce Staw Płaszowski może zniknąć. Jak uzupełnić w nim wodę?

Paulina Szymczewska
Paulina Szymczewska
Ciemna linia na przybrzeżnych szuwarach pokazuje, ile ubyło wody. Łabędzie    nie mogą już swobodnie pływać w stawie
Ciemna linia na przybrzeżnych szuwarach pokazuje, ile ubyło wody. Łabędzie nie mogą już swobodnie pływać w stawie Fot. Anna Kaczmarz
Środowisko. To prawdopodobnie pobliska budowa spowodowała, że akwen wysycha. Urzędnicy chcą zlecić nad nią stały nadzór.

Urzędnicy zapowiadają, że będą intensywnie monitorować sytuację w rejonie Stawu Płaszowskiego, z którego ubyło bardzo dużo wody. Chcą też zlecić stały nadzór nad pobliską budową, gdzie wykryto nieprawidłowości mogące mieć wpływ na wysychanie zbiornika. Wciąż jednak nie ma pomysłu na to, jak uzupełnić tam wodę.

O problemie pisaliśmy już w lutym. Okoliczni mieszkańcy zaczęli alarmować, że zaobserwowali nagły i duży spadek poziomu wody w stawie. Zauważyli też, że zbiegło się to z początkiem inwestycji po drugiej stronie ul. Powstańców Wielkopolskich - zaledwie kilkadziesiąt metrów od północno-zachodniego krańca stawu. Powstały tam potężne wykopy. - To mogło naruszyć stosunki wodne w tym rejonie - sugerowali mieszkańcy.

O sprawie powiadomiono magistracki Wydział Kształtowania Środowiska, nadzór budowlany oraz Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Początkowo urzędnicy sądzili, że winna jest mało śnieżna zima. Zapowiedzieli również kontrole na pobliskich budowach. Tymczasem staw nikł w oczach...

Teraz sytuacja jest już dramatyczna. Mieszkańcy i przyrodnicy mówią o katastrofie ekologicznej. Od stycznia poziom wody obniżył się o ponad metr (mogło jej ubyć nawet 90 tys. metrów sześc.). Miejscami głębokość wynosi 20 cm. Gdzieniegdzie wyłoniły się piaszczyste łachy, masowo mnożą się tam glony, a ptaki nie mogą już swobodnie pływać. - Widziałam, jak łabędzie stały na płyciźnie. To nie było przy brzegu tylko na środku stawu! - opowiada mieszkanka Płaszowa. A ekolodzy alarmują, że jeśli tempo ubytku wody się utrzyma, to za kilka tygodni Staw Płaszowski pozostanie tylko wspomnieniem.

Urzędnicy zapewniają, że robią wszystko, by rozwiązać problem: skontrolowali już okoliczne budowy i na jednej z nich (tej najbliżej stawu) wykryli wiele nieprawidłowości. Okazało się, że nielegalnie wykonano tam studnie odwodnieniowe, a wykopy są robione bez zabezpieczeń. Nie przygotowano też dokumentacji hydrologicznej przed rozpoczęciem odwadniania wykopów. - Prawdopodobnie ta budowa powoduje ubytek wody w stawie - stwierdza Ewa Olszowska-Dej, dyrektorka Wydziału Kształtowania Środowiska.

Wczoraj odbyło się spotkanie, na którym radzono co dalej. Wzięli w nim udział urzędnicy z magistratu i ZIKiT, przedstawiciele nadzoru budowlanego i wykonawcy inwestycji, a także miejscy radni. Na razie nadzór budowlany nie zadecydował o wstrzymaniu budowy, ale nie wyklucza, że to zrobi. Wykonawca zadeklarował, że w ciągu tygodnia zlikwiduje studnie odwodnieniowe, ma też zainstalować wodomierze. A urzędnicy zapowiadają, że będą stale monitorować sytuację - sprawdzą m.in., czy po likwidacji studni zostanie zahamowany ubytek wody ze stawu.

- Przewidujemy zlecenie stałego nadzoru hydrologicznego nad tą budową - zapowiada wicedyrektorka Wydziału Kształtowania Środowiska Krystyna Śmiłek. - Jesteśmy też w stałym kontakcie z nadzorem budowlanym. Chcemy się upewnić, czy inne okoliczne inwestycje nie mają wpływu na wysychanie stawu - dodaje.

W jego ratowanie angażują się też miejscy radni. - Przygotowujemy uchwałę kierunkową, żeby powołać zespół, który będzie monitorował sytuację - mówi radna Grażyna Fijałkowska. Zwraca też uwagę, że trzeba się zastanowić, jak uzupełnić wodę w stawie. Na razie jest z tym kłopot, nie da się jej bowiem ani przepompować z Wisły (z uwagi na zanieczyszczenia), ani przerzucić z kanalizacji opadowej, bo w pobliżu jej nie ma (jest tylko kanalizacja ogólnospławna).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski