MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wolne miejsca przy cmentarzach

TOP
Limanowa. Nie wszystkie miejsca wyznaczone przez Urząd Miasta przed limanowskimi cmentarzami na sprzedaż zniczy zostały zagospodarowane. Handlarze rezygnowali z nich ze względu na wysoki koszt dzierżawy. - W Krakowie jest taniej - mówili, interweniując przed świętami u burmistrza.

- Pięć lat temu za stanowisko o powierzchni 4 m kw. płaciliśmy 50 zł, co roku cena się zwiększała, ale nie o inflację, tylko proporcjonalnie według uznania burmistrza czy komisji. Teraz za to miejsce musimy płacić 400 zł - żalą się sprzedawcy. - Inna rzecz, że w tych pieniądzach nie mamy nic zapewnione, nawet ubikacji. Większość z nas handel ten traktuje jako przymus, bo na co dzień stoimy na targu lub sprzedajemy w sklepach, a pod cmentarz idziemy by nie zostać z towarem. Traktujemy to jako wyprzedaż, tyle że droższą ze względu na wysokie opłaty, które koniec końców odbijają się na kieszeni mieszkańców. W konsekwencji możemy stracić klientów, bo ceny będą za wysokie. Najbardziej nas handlujących boli to, że w innych miastach, gdzie jest nieporównywalnie większy utarg - np. na cmentarzu Rakowickim - koszt za okres świąteczny to 80 zł. Byliśmy w tej sprawie u burmistrza, który potraktował nas nonszalancko.
- To zmowa - mówi Rudolf Zaczyński, zastępca burmistrza miasta Limanowa. - Sprzedawcy powoływali się na ceny w dni normalne a nie świąteczne w Krakowie. Daliśmy ten problem pod obrady komisji gospodarki komunalnej, która stwierdziła, że nie ma co obniżać stawki wywoławczej, bo dawniej stawki rosły jeszcze kilkakrotnie podczas licytacji. Teraz zostały na tym samym poziomie i każdy już wiedział, o jakie miejsce będzie walczył, przez co nikt nie miał konkurentów.
- Prosiliśmy burmistrza, żeby zadzwonił i potwierdził nasze słowa o cenach w innych miastach, jeśli nam nie wierzy, ale bezskutecznie - mówią sprzedawcy. - My jesteśmy ich pewni. Mamy nadzieję, że w przyszłości ceny będą jednak racjonalne i przystępne jak gdzie indziej. A o tym, że w Limanowej są wyśrubowane, niech świadczy fakt, że nikt się nie przebijał, a miejsca zostały wolne. (TOP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski