Wszystko na opak

Tylko same kwiaty fioletowej barwy, które w pewnym sensie do złudzenia przypominają krokusy. Oczywiście liście, jak u każdej rośliny, są. Długie, soczyście zielone rozwinęły się wiosną i obumarły początkiem lata. Między nimi sterczały solidne łodygi z nasionami ukrytymi w torebkach. Czyli wszystko na opak. Kwitnie na przełomie sierpnia i września, zaś owocuje w lecie. Dziwny cykl rozwojowy, ale w sam raz by spełnić swoją rolę, czyli dostarczyć ukrytym w ziemi cebulom materiałów zapasowych.

Z krokusami łączy je tylko kolor. Dwadzieścia centymetrów długości z czego ponad połowa przypada na białą rurkę zaplątaną w trawie. Na samym koniuszku tkwią fioletowe płatki do wabienia owadów. I tyle. Trzeba się nieco natrudzić, by je wypatrzyć w gąszczu traw. Kolejnym miejscem są ogrody. Piękne, jesienne kwiaty. Ozdoba każdej rabaty. Tym bardziej, iż w ofercie spotykane są zimowity o białej barwie i fantazyjnych kształtach płatków.

Ciekawe, czy ogrodnicy znają drugą naturę rośliny? Zimowit jest silnie trujący dla ludzi i zwierząt. Już samo dotykanie gołymi rękami bywa niebezpieczne. Co ciekawsze, niegdyś trującymi dekoktami z zimowita leczono królewską chorobę, czyli podagrę. Bywało i tak, że po przypadkowym przedawkowaniu następowała długo wyczekiwana zmiana na tronie…