Wybory parlamentarne 2019. Tłok wśród kandydatów do Sejmu i Senatu z powiatu wielickiego

Listy kandydatów do Sejmu i Senatu ogłosiły już dwa główne ugrupowania na polskiej scenie politycznej: PiS oraz Koalicja Obywatelska (PO, Inicjatywa Polska, Nowoczesna i Zieloni). Natomiast informacje o „wielickich” pretendentach na Wiejską z PSL - Koalicji Polskiej (PSL plus Kukiz’15) są nieoficjalne. To ugrupowanie zamierza podać nazwiska „swoich ludzi” 26 sierpnia.

Sejm: listy pełne byłych i obecnych samorządowców

Kto z powiatu wielickiego może zdobyć sejmowy mandat? Realiści mówią o jednym miejscu (dla PiS), a optymiści o dwóch (dla PiS i PO).

Na listach PiS w okręgu tarnowskim (15) jest dwoje kandydatów z powiatu wielickiego. To była wiceburmistrz Wieliczki, od 2015 posłanka PiS, która w ostatniej jesieni ubiegała się bez powodzenia o fotel burmistrza Wieliczki - Urszula Rusecka (miejsce czwarte) oraz przedsiębiorca z Gdowa, radny powiatu tej kadencji Piotr Wajda (miejsce 12).

KO wystawia aż pięcioro kandydatów do Sejmu z powiatu wielickiego. Najwyżej, na miejscu czwartym, jest Lech Pankiewicz, wieliczanin, lekarz weterynarii, wieloletni samorządowiec, w tej kadencji radny powiatowy. To w nim upatrują niektórzy szans PO na posła z Wieliczki.

Na listach tego ugrupowania są także: radna powiatu, szefowa wielickiej PO Anna Polańska (miejsce 9), były wicestarosta wielicki (kadencja 2014-2018), obecnie radny powiatu, prezes miejskiej spółki „Solne Miasto” - Łukasz Sadkiewicz (12) oraz pielęgniarka, mieszkanka Gdowa - Joanna Szostek (15).

PSL KP wysyła do Sejmu m.in. Artura Chmielę z Przebieczan (przedsiębioraca, były radny gminy Biskupice) oraz Joannę Kordulę z Wieliczki (także przedsiębiorca, radna miejska Wieliczki). Na liście tego ugrupowania ma być jeszcze jeden kandydat z wielickiego rejonu, prawdopodobnie Paweł Janus (w kadencji 2010-2014 radny powiatu).

Najpoważniejszą kandydatką z wielickiego rejonu do uzyskania mandatu posła wydaje się Urszula Rusecka. - Sądzę, że mam dużą szansę na reelekcję. Z przedwyborczych prognoz wynika, że w okręgu tarnowskim PiS może zdobyć co najmniej sześć miejsc w Sejmie - powiedziała nam posłanka, którą zapytaliśmy jak ocenia swe szanse na kolejną kadencję na Wiejskiej.

Zaś wielość „wielickich” kandydatów na listach KO i PSL jednych zaskakuje (bo może doprowadzić do „rozproszenia głosów”), a inni tłumaczą, że „to jest przemyślane”. - Chodzi m.in. o to by inni kandydaci z powiatu odebrali głosy Urszuli Ruseckiej - usłyszeliśmy od jednego z lokalnych polityków.

O mandat posła będzie ubiegał się także Rafał Bochenek z Wieliczki, były rzecznik rządu RP, obecnie szef małopolskiego sejmiku. Mieszkańcy powiatu nie będą mogli oddać na niego głosu, bo Bochenek otwiera listę PiS w okręgu chrzanowskim (12), co już dziś gwarantuje mu miejsce w Sejmie.

Senat: pakt senacki pójdzie do kosza?

Burmistrz Wieliczki Artur Kozioł (kandydat KO) kontra prof. Włodzimierz Bernacki (PiS) - tak miało wyglądać starcie o senacki mandat w okręgu wielicko-brzeskim (34). Kandydatom dawano po 50 proc. szans.

- Nie należę do żadnej partii, stratuję jako samorządowiec. Dla mnie osobiście najważniejszy jest każdy głos mieszkańca, ale liczę na wynik powyżej 60 tysięcy. Dla mnie i komitetu będzie to dobry wynik - mówił nam w czwartek burmistrz Wieliczki.

Ale kandydata na senatora w okręgu wielicko-brzeskim wystawi także ugrupowanie Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Jestem oficjalnym kandydatem PSL na senatora w okręgu 34. Liczę na wygraną - powiedział nam w piątek Wojciech Kozak, mieszkaniec podwielickiej Zabawy, wieloletni samorządowiec, były wicemarszałek Małopolski.

Sytuacja jest zaskakująca bo KO, PSL-KP i Lewica porozumiały się wcześniej w sprawie tzw. paktu senackiego. Zakłada on, że podczas wyborów parlamentarnych 2019 ugrupowania te nie będą konkurować ze sobą w okręgach senackich, ale poprą nawzajem swych kandydatów.

Na linii KO-PSL trwają obecnie gorące rozmowy, jak rozwiązać „senacki problem” w okręgu 34 i kto jest winny, że doszło do takiej sytuacji.

Kandyduję do Senatu, bo...

Burmistrz Wieliczki Artur Kozioł jest jedynym szefem gminy z powiatu wielickiego, który zdecydował się startować do parlamentu. Zapytaliśmy go o powody tej decyzji. Poniżej jego oświadczenia w tej sprawie.

"W lipcu br. odbyło się spotkanie komitetu wyborczego, z którym uczestniczyłem w ostatnich wyborach samorządowych. Omówiliśmy sytuację społeczną i polityczną w naszej gminie. Podkreśliliśmy, że w Radzie Miejskiej tworzymy koalicję z osobami, które startowały w ostatnich wyborach samorządowych z listy PO, co pozwala nam na skuteczne zarządzanie miastem. Zdecydowaliśmy, że w najbliższych wyborach parlamentarnych wesprzemy naszego koalicjanta, pamiętając o realizacji celów, które założyliśmy w kontrakcie z mieszkańcami. Postanowiłem przyjąć propozycję grupy samorządowców, która podpisała porozumienie z Koalicją Obywatelską o wspólnym starcie w wyborach, a w szczególności o realizacji 21 tez samorządowych. Stratuję w tych wyborach jako osoba bezpartyjna, której głównym celem jest wzmocnienie roli samorządów.

Często po ogłoszeniu mojej decyzji padają pytania, co się wydarzy jeśli zostanę senatorem? Podjęliśmy wspólnie decyzję, że jeżeli mieszkańcy wybiorą mnie na senatora i będą chcieli, żebym wzmocnił projekt, który pozwoli szybciej rozwijać się naszej miejscowości, komitet wyborczy wraz z moim poparciem zaproponuje mieszkańcom w wyborach uzupełniających Pana Łukasza Sadkiewicza jako kandydata na burmistrza Miasta i Gminy Wieliczka. Będzie to gwarancja realizacji kontraktu z mieszkańcami, za który podjęliśmy odpowiedzialność”

FLESZ - Afera hejterska w Ministerstwie Sprawiedliwości