W Wadowicach najgłośniej było w ostatnich latach o protestach przy omawianiu wariantów BDI. To na pewno nie pomogło sprawie. Tymczasem takie korki w mieście są coraz częstsze. Fot. Mirosław Gawęda
WADOWICKIE. Beskidzka Droga Integracyjna, zamiast na Kalwarię, pójdzie w stronę Skawiny? O tym mówi się coraz częściej.
W tym tygodniu w Urzędzie Marszałkowskim w Krakowie odbyło się spotkanie z udziałem marszałka Marka Sowy i samorządowców z gmin, przez które ma przebiegać BDI - o ile kiedyś w ogóle dojdzie do budowy tej drogi. W spotkaniu uczestniczyli m.in. burmistrz Kalwarii Zbigniew Stradomski, wójt Lanckorony Zofia Oszacka. Nie było natomiast przedstawicieli Andrychowa, a zwłaszcza Wadowic, a wiadomo, że w ostatnich latach to właśnie na wadowickim odcinku było najwięcej zamieszania w związku z wytyczaniem przebiegu nowej drogi.
- Nie otrzymaliśmy zaproszenia - twierdzi Stanisław Kotarba, rzecznik Urzędu Miejskiego w Wadowicach.
Dodaje, że Wadowice reprezentował podczas spotkania radny powiatowy i członek zarządu powiatu Ireneusz Cholewa.
Jak informuje biuro prasowe urzędu marszałkowskiego, z przedstawicielami gmin podpisane zostało porozumienie o współpracy przy opracowywaniu nowej koncepcji zagospodarowania przestrzennego właśnie dla BDI. Samorządowcy deklarują współpracę.
Podczas spotkania nie rozmawiano o terminach budowy BDI. Tylko nieoficjalnie mówi się, że budowa tej drogi będzie możliwa dopiero ok. 2020 roku. Pod warunkiem, że wcześniej uda się ją wreszcie wytyczyć i zaprojektować. A w tej ostatniej sprawie nie ma żadnego przełomu i nowych informacji.
Podczas spotkania pojawiły opinie, że dotychczasowe propozycje przebiegu drogi - zwłaszcza na odcinku Wadowice - Głogoczów, są nierealne i zbyt kosztowne w realizacji. Jest też inny powód, aby nie budować tego odcinka - ruch z BDI skierowany do Głogoczowa dodatkowo zakorkuje "zakopiankę".
Stąd też propozycje, aby BDI poprowadzić z okolic Wadowic w kierunku Skawiny (która ciągle nie ma obwodnicy) i włączyć ją do obwodnicy Krakowa. To oznaczałoby, że prace projektowe w dużej części trzeba rozpocząć od nowa.
Inwestor - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - wyklucza taką możliwość i nadal pracuje nad wariantami do tej pory znanymi. Niemniej, o "wariancie skawińskim" coraz częściej i głośnie się mówi.
Tak czy inaczej, czas ucieka. Tymczasem korki stają się coraz poważniejszym problemem nie tylko w Andrychowie, który w ogóle nie ma obwodnicy, ale także w Wadowicach.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?