MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za mało pieniędzy na remont torowiska na Limanowskiego

Redakcja
Kraków przygotowuje się już do remontu wybrzuszających się i pękających szyn na ulicach Limanowskiego i Wielickiej. Prace mają ruszyć wiosną (prawdopodobnie w kwietniu) i potrwać mogą nawet dwa miesiące.

INWESTYCJE. W budżecie miasta jest tylko ok. 15 mln zł na zadania związane z infrastrukturą torową

Miasto chce wydać na ten remont około 15 mln zł. Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przyznają jednak wprost, że to zdecydowanie za mała kwota.

- Obecnie analizujemy ten remont w dwóch aspektach: optymalnego terminu rozpoczęcia i zakończenia robót oraz tego, co chyba jest istotniejsze - na jaki zakres prac wystarczy nam pieniędzy, ponieważ łączna kwota 15 mln zł w budżecie na zadania związane z infrastrukturą torową to stanowczo za mało, aby wykonać całość zamierzonych przez nas prac na odcinku od ul. Na Zjeździe do ul. Wielickiej (okolic cmentarza Podgórskiego) - przyznaje Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT.

Może się więc okazać, że na kompleksowy remont nie wystarczy. Tym bardziej że zadań jest naprawdę wiele. Zgodnie z pierwotnymi planami na całym wspomnianym odcinku torowisko ma zostać wymienione na nowe. Zniknąć mają też m.in. stare płyty i 12-letnie, zniszczone szyny.

Taki zabieg jest konieczny, ponieważ w ciągu ostatnich dwóch lat wybrzuszające się pod wpływem wysokiej temperatury szyny stały się zmorą pasażerów MPK. Przez ich wyginanie się wielkie osiedla, m.in. Bieżanów i Kurdwanów, odcięte były od komunikacji tramwajowej blisko 30 razy, łącznie przez ponad 12 godzin. Co gorsza, szyny przypomniały o sobie także zimą. W zeszłym tygodniu pękły pod wpływem mrozu, kolejny raz blokując ruch tramwajowy.

Tymczasem, jak wielokrotnie już ostrzegał Stanisław Jurga, specjalista od infrastruktury torowej, jeżeli torowisko - zamiast kompleksowego remontu - poddane zostanie tylko prowizorycznym naprawom, to czekać nas mogą kolejne awarie. A warto dodać, że miasto chwytało się już najróżniejszych sposobów, aby rozwiązać problem "tanio i skutecznie". 4 maja 2011 r. rozpoczął się remont, który trwał blisko tydzień. Za ok. 400 tys. zł w torowisku zamontowane zostały m.in. specjalne chwytaki trzymające szyny od spodu. Szybko okazało się jednak, że niewiele to dało.

11 maja, tuż po godz. 15 (czyli ok. 48 godzin po zakończeniu prac), gdy mocniej przygrzało słońce, szyna znów wyskoczyła. Urzędnicy przez kolejne dni szukali rozwiązania i w końcu postanowili, że w nocy z 17 na 18 maja na torowisko w ulicach Limanowskiego i Wielickiej wylana zostanie żywica. Miała ona utrzymać szynę w ryzach. Jednak nic z tego. Szyna znów zaczęła się wybrzuszać.

W sierpniu 2011 r. rozpoczęto więc kolejną naprawę. Trwała blisko dwa tygodnie. Miasto wydało na nią 1 mln zł. Torowisko chwilowo przestało się wybrzuszać, podjęto jednak decyzję, że wiosną tego roku będzie kolejny remont.

Podróżni muszą się więc przygotować na poważne utrudnienia. Gdy rozpocznie się remont, tramwaje z Kurdwanowa i Bieżanowa dojadą tylko do ulicy Dworcowej. Tam trzeba będzie przesiąść się do autobusu (komunikacja zastępcza), który kursować ma do pl. Bohaterów Getta, gdzie z kolei pasażerów czekać będzie następna przesiadka - na tramwaj, którym będzie można dojechać do centrum miasta.

Jednocześnie wiele wskazuje na to, że w tym roku miasto może zrezygnować z remontu torowiska przy Teatrze Bagatela. Na te prace miasto musiałoby wydać ok. 4 mln zł.

Arkadiusz Maciejowski

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski