MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane, zgrillowane

Redakcja
Ciągnie mnie ostatnio do Zakopanego; miła "Ostoja" przy Zwierzynieckiej sprzyja paru- dniowym wypadom. Zatem rozglądam się, porównuję, ożywiam pamięć sprzed ponad półwiecza, kiedym jako dziecko odwiedzał zimową stolicę, jak się kiedyś zwykło mawiać. I z pierwszych już samodzielnych wyjazdów... I choć przyrosło domów, lokali, karczm i bóg wie czego jeszcze, ja z żalem dostrzegam to, co ubywa. Niszczeje...

Wacław Krupiński: KULTURAŁKI

Podupadł, jak widać z zewnątrz (a i podchodząc bliżej, bo można) Dom pod Jedlami stojący na Kozińcu, jeden z najcenniejszych zabytków architektury stylu zakopiańskiego, zaprojektowany przez Stanisława Witkiewicza. Kto w nim nie bywał - od Magdaleny Samozwaniec po Witkacego; aż szkoda, że na tablicy informacyjnej o tym domu nie ma choćby części listy gości, którą frapująco opisał Jacek Woźniakowski w tomie "Ze wspomnień szczęściarza". Za to stojąca kilkaset metrów dalej Witkiewiczówka, w której Witkacy ulokował swą Firmę Portretową, po latach ciągłych zmian właścicieli, kupiona przez Jerzego Staraka, jednego z najbogatszych Polaków, odżyła. Ale i tu informacja o dziejach tej willi jakże uboga. Że też Zakopane nie pokusi się o szlak "śladami Witkacego"! Acz po blamażu ze sprowadzeniem zwłok twórcy na Pęksowy Brzyzek rozumiem byłby kłopot z etapem ostatnim...
Legendarny "Poraj" zniknął z Krupówek, gdzie tyle lat cieszył się sławą i cieszył swą kuchnią, której niepotrzebne były widoczne obecnie na płotach ulotki reklamowe z podobizną Daniela Olbrychskiego. Cóż, kiedyś chlubiło się Zakopane "Kmicicem", co to porwali prosto z niego panny, jak śpiewali Skaldowie, teraz Kmicic ozdobą jest Poraja, informując o jego nowym adresie.
Kiedyś blisko "Kmicica" stał legendarny zakopiański Coctail Bar; gdy go rozebrano, kusił ów słodki raj w słynnym niegdyś "Morskim Oku" (niezmiennie remontowanym), teraz pozostał wprawdzie na Krupówkach, ale z jego świetności nie pozostało już nic; bezstylowy, urządzony bez smaku. Ot, karczma, jakich wiele, tyle że z lodami i ciastkami, które lojalnie dopasowały się do wnętrza. Dobrze, że uchowała się, wpisana w pejzaż Zakopanego od ponad ośmiu dekad, wciąż przez tę samą rodzinę prowadzona, cukiernia "Samanta" przy Witkiewicza - stylowa, elegancka. Palce lizać.
A nieopodal - niegdysiejsza "Watra", miejsce dancingów, na których spotykał się rozmaity hight life i profesjonalistki w swej profesji; teraz jeszcze jeden grill-bar. A na dole Krupówek w wytwornej ongiś kawiarni Orbisu? Pizza i kurczaki.
Najbardziej mi jednak smutno (może dlatego, że była to ulubiona kawiarnia mojego ojca), gdy widzę przy Krupówkach Europejską, drzewiej jeden z najelegantszych lokali Zakopanego - z taperem, ze stosownie miłą obsługą. Znaleźć tam wolny stolik nie było łatwo. Teraz pustki, bo trudno, by przyciągał wystrój niczym ze świetlicy dworcowej z czasu późnego Gomułki. Jakby naigrawał się z przymiotnika w nazwie.
W ogóle myślę sobie, że Zakopane dopadło to samo zjawisko, które w odniesieniu do telewizji prof. Jacek Hołówka opisał jednym zdaniem: "...Polska jest niedorzecznym krajem, w którym elita ogląda prostaka, a nie prostak elitę". Niegdyś pod Tatrami bawiły elity i dominowało tzw. towarzystwo, a inni się na nie snobowali. (Wszak nazywano Zakopane i "duchową stolicą Polski", co przywoływał Witkacy w głośnym artykule "Demonizm Zakopanego".) Teraz proporcje jakże odwrócone. Widać to na ulicach, na górskich ścieżkach. Dobrze pamiętam, że "dzień dobry" na szlaku było naturalnym pozdrowieniem nieznajomego. Teraz to rzadkość niczym napotkanie kozicy.
Witkacy, założywszy Firmę Portretową, zapisał w jej regulaminie: "Klient musi być zadowolony. Nieporozumienie wykluczone". Tyle że on miał innych klientów. Może dlatego do obecnych wracać nie chciał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski