Autor „Antologii” jest muzykiem. W skawińskich szkołach uczył dzieci muzykowania, prowadził chór w kościele Miłosierdzia Bożego i kapelę przy Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury. Interesował się także kulturą, zwłaszcza lokalną, którą bliżej poznawał, gdy pod koniec lat 70. ubiegłego wieku kierował M-GOK-iem.
– Warto w dziejach Skawiny zaznaczyć twórczość artystów-amatorów. Pamięć o nich musi przetrwać, a najlepszą formą są karty książki – mówi Lech Grela, który po przejściu na emeryturę nie wyobrażał sobie siedzenia w domu. Musi być ciągle w ruchu, coś tworzyć. W książce, którą wydał z własnych pieniędzy, opisał 38 artystów.
Przed laty, w broszurach, uwiecznił twórczość powojennych rzeźbiarzy: Feliksa Czajkowskiego, Michała Skoruta, Ludwika Wiatra. Teraz, na urodziny miasta, postanowił opisać innych artystów. W ciągu 15 miesięcy napisał na ich temat krótkie biografie i zilustrował je fotografiami stworzonych przez nich dzieł.
W antologii opisany jest nieżyjący Paweł Lipowczan z Dołku, utalentowany malarz, znany z portretów i pejzaży. Dzięki jego obrazom można zobaczyć, jak wyglądała przed- i powojenna Skawina. Na płótnie utrwalił nieistniejące już chaty kryte słomą czy kuźnię, rozebraną w 1930 r.
Poczesne miejsce w krzewieniu kultury i sztuki ma Władysław Szklarski, także artysta z minionego wieku. Interesował się malarstwem, muzyką i teatrem. Na skrzypcach grał w zespole „Krzoki”, malował głównie kwiaty, pejzaże i obiekty architektury, ale najbardziej zasłynął z teatru lalkowego.
– Sam wykonywał postacie i z teatrzykiem kukiełkowym odwiedzał świetlice zakładowe. Spotkania z nim były świętem dla dzieci, które kilkadziesiąt lat temu nie miały dużej oferty kulturalnej – mówi Czesław Gąsiorowski, dyrektor Muzeum Regionalnego. Z jego inicjatywy niedawno powstał Skawiński Teatrzyk Kukiełkowy im. Władysława Szklarskiego.
W gronie współczesnych artystów opisanych przez Lecha Grekę znalazł się Kazimierz Job, przedsiębiorca z Wielkich Dróg, prowadzący firmę budowlaną. Jego przygoda z malarstwem miała być terapią na przeżycia z czasów służby w wojsku – na lotnisku w Balicach w 1977 r. uratował przed porwaniem pasażerów samolotu mającego lecieć do Norymbergii – To była ciężka akcja. Szukałem po niej wyciszenia i znalazłem go przy sztalugach – mówi malarz. Maluje to, co w danej chwili przychodzi mu na myśl, np. pejzaże, lub kopiuje znanych malarzy. Nie policzył namalowanych obrazów, ale ma w planie ich skatalogowanie. Kilkanaście przekazał na charytatywne aukcje.
W antologii jest też ujęty Kazimierz Zajda, grafik i autor nietuzinkowych scenografii na różnych imprezach i okolicznościowych kartek. Maluje na płótnie, a także na szkle, rysuje ołówkiem.
Natomiast głównie na płótnie tworzy emerytowana nauczycielka Zuzanna Wędzicha z Wielkich Dróg. W jej kolekcji dominują słoneczniki, bratki, bzy, lilie i róże , ale też pejzaże. Pani Zuzanna słynie z niespożytej energii. Założyła Stowarzyszenie „Nasz Dom – Nasze Wielkie Drogi” i z podobnymi do siebie zapaleńcami organizuje historyczne imprezy, związane z przemarszem przez wioskę wojsk Jana III Sobieskiego.
Jan Paweł II, Jezus Miłosierny, ojciec Pio, całun turyński – takie m.in. obrazy wykonuje haftem Krystyna Sojka. To ona odtworzyła skawiński strój ludowy oraz mundur Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Należy do Koła Robótek Ręcznych „Razemkowo”. Do działania w nim namówiła swojego męża, który wykonuje ramki i stelaże do dzieł, powstających w kole.
Napisz do autora:
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?