MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaskakująca batalia o taras z widokiem na dominikanki

Marcin Banasik
FOT. ADAM WOJNAR, MARCIN BANASIK
Kontrowersje. Mniszki z klasztoru przy ul. Mikołajskiej w Krakowie nie chcą, by podglądano je z sąsiedniego budynku. Niedawno NSA uznał, że inwestor nadbudowujący kamienicę powinien się liczyć ze zdaniem sióstr.

– Z tarasu nadbudowy można nas oglądać jak na patelni – żali się „Dziennikowi Polskiemu” jedna z dominikanek, które mieszkają w klasztorze klauzurowym przy ul. Mikołajskiej 21 w Krakowie. Według mniszek przebudowa sąsiedniej kamienicy i dołożenie do niej tarasu narusza miejsce kultu o ścisłej regule.

Siostry skierowały sprawę do sądu tłumacząc, że nikt nie powinien ich podglądać podczas modlitwy i pracy. W połowie czerwca NSA wydał orzeczenie. Nie podzielił jednak argumentów mniszek co do naruszenia prawa kanonicznego. Uznał natomiast, że klasztor niesłusznie pozbawiono prawa uczestnictwa w procesie wydawania urzędowej zgody na nadbudowę kamienicy i w związku z tym uchylił wcześniejsze decyzje i wyroki.

W tej sytuacji inwestor – firma „Go” – jeszcze raz będzie musiał wystąpić o zgodę na dokonane już przeróbki. Tym razem jedną ze stron w postępowaniu będą także dominikanki.

– Mniszkom zależy jedynie na tym, by nikt nie zakłócał ich spokoju. Chcą, by widok z poziomu tarasu na ich dziedziniec był całkowicie zasłonięty. Jest to klasztor klauzurowy. Osoby trzecie nie mogą mieć wglądu i ingerować w jego życie wewnętrzne, gdyż to naruszałoby istotę życia zakonnego – wyjaśnia mecenas Anna Jargut, pełnomocnik sióstr.

Inwestor zapewnia tymczasem, że życzenie mniszek zostało spełnione. – Od strony klasztornego dziedzińca taras jest odgrodzony dwumetrową balustradą, przez którą nic nie widać – mówi pełnomocnik firmy „Go”, mecenas Maciej Pie­trzy­kow­ski. Dodaje, że przed rozpoczęciem robót inwestor podpisał z siostrami umowę, zobowiązując się do przysłonięcia widoku.

Właściciel „Go” pozwolił wczoraj reporterowi „Dziennika” na własne oczy przekonać się, co można dojrzeć z tarasu. Rzeczywiście, klasztorny dziedziniec jest całkowicie zasłonięty. Siostry upierają się jednak, że inwestor nie dotrzymał umowy.

– Taras powinna oddzielać trwała i nieprześwitująca konstrukcja, na przykład nierozbieralny murek. Szyba nie jest wystarczająca, ponadto w każdym momencie właściciel nieruchomości może się zmienić i rozebrać balustradę – twierdzi jedna z mniszek.

"Ciche siostry" czują się podglądane z tarasu

Spór o nadbudowę kamienicy sąsiadującej z klasztorem Mniszek Zakonu Kaznodziejskiego Na Gródku w Krakowie ciągnie się od ponad sześciu lat.

Klasztor pochodzi z XVII wieku i dobudowanie dwóch kondygnacji w pobliskiej kamienicy wymagało zezwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków. Inwestor – firma „Go” – odpowiednie pozwolenie uzyskała. Zatwierdził je zresztą minister kultury.

Mniszki uznały jednak, że nadbudowa narusza prawo – nie tylko budowlane, ale także kanoniczne. Według niego siostry nie mogą w żaden sposób kontaktować się ze światem zewnętrznym ani być wystawione na widok osób trzecich.

Tymczasem – jak twierdzą – panorama z tarasu kamienicy łamie ich święte zasady. Zwracają uwagę, że dominikanki klauzurowe prowadzą życie kontemplacyjne, skupione na modlitwie i pokucie. Ich zadaniem jest szukać, rozważać i wzywać Chrystusa w cichości. Nawet jeśli rozmawiają z kimś z zewnątrz, pozostają w ukryciu przed jego oczyma.

Siostry podnoszą również, że inwestor nie konsultował się z nimi przed rozbudową. Według nich powinien to uczynić, gdyż działki, na których stoją kamienica i klasztor, stanowią jednolity kompleks architektoniczny. Tego argumentu nie podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny, do którego mniszki skierowały skargę.

WSA uznał, że klasztor i kamienica to oddzielne kompleksy architektoniczne, więc w razie nadbudowy nie trzeba pytać sąsiada o pozwolenia. Dopiero Naczelny Sąd Administracyjny uznał, iż siostry powinny być stroną w trakcie procedury przyznawania pozwolenia na budowę.

Decyzja NSA jest ostateczna. Oznacza ona, że firma „Go” jeszcze raz będzie musiała uzyskać zgodę na wykonaną już nadbudowę. Według sióstr widok z tarasu na ich dziedziniec nie jest dostatecznie zasłonięty, inwestor zapewnia zaś, że balustrada spełnia swą rolę.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski