FLESZ - Mieszkańcy Zoo zaszczepieni na COVID-19
- Śmieci były ładowane na ciężarówkę z kiprem i wywożone do wąwozu położonego za plebanią. W sumie było to sześć dużych samochodów z odpadami, które zalegały na cmentarzu od wielu lat i nie były wywożone –
mówi nasz rozmówca, prosząc o zachowanie anonimowości.
Żębocin to jedna z najstarszych parafii w Małopolsce. Według przekazów istniała już w połowie XI. wieku, a jej proboszczem miał być m. in. św. Stanisław ze Szczepanowa. Kościół na pewno stał w połowie XIII stulecia, w dobie najazdów tatarskich. Kilkadziesiąt metrów od kościoła, przy drodze prowadzącej w stronę Więckowic, znajduje się parafialny cmentarz. Otoczony starym ogrodzeniem z czerwonej cegły, wewnątrz można się przechadzać po trawiastych ścieżkach.
Przy ogrodzeniu od strony kościoła rzeczywiście widać ślady po kołach dużych pojazdów oraz porozrzucane resztki śmieci. Wysypisko nie zostało bowiem całkowicie usunięte. O tym, czy odpady rzeczywiście trafiły na działkę za plebanią, ciężko przekonać się naocznie. Na plebanii nikogo nie ma, a przez ogrodzenie widać niewiele. W każdym razie Leszek Nowak, prezes firmy Kombud, która posiada z parafią umowę na wywóz odpadów, zapewnił nas, że w ostatnich dniach proboszcz z Żębocina takiej usługi nie zlecał.
Zawiadujący parafią w Żębocinie ks. Krzysztof Olszewski przebywa na urlopie, ale w rozmowie telefonicznej przyznał, że w ostatnim czasie na cmentarzu są prowadzone prace porządkowe i śmieci rzeczywiście zostały wywiezione w sąsiedztwo plebanii.
- Mamy tam taką pryzmę, na którą trafiają odpady w postaci uschniętych gałęzi, odpady zielone itp.. To wszystko nie stwarza dla nikogo zagrożenia
– zapewnia.
Z tym stwierdzeniem nie zgadza się nasz rozmówca, który twierdzi, że na hałdzie śmieci były pozostałości wszystkiego, czym ludzie ozdabiają groby. Co dokładnie, to można zobaczyć, przechodząc na drugą stronę nekropolii. Tam znajduje się drugie składowisko. Odgrodzony betonowymi przęsłami właściwy śmietnik już dawno okazał się za mały, by pomieścić uschnięte wiązanki, wypalone znicze, szarfy itp. - To wszystko zostało również wywiezione z tamtej części cmentarza. Kilka razy zwracaliśmy księdzu uwagę, żeby uprzątnął cmentarz, ale jedyne co zrobił, to kupił dwa małe kontenery na śmieci segregowane – słyszymy.
Ksiądz Olszewski zapowiada, że drugie składowisko też zostanie uprzątnięte. - Zamówimy kontenery w Kombudzie, albo sami je zakupimy i śmieci zostaną wywiezione – mówi. Jak zapewnia od dawna apeluje do osób, które odwiedzają cmentarz, by zabierali śmieci ze sobą. Parafia nie byłaby wtedy narażona na tak wysokie koszty ich wywozu (wywóz dużego kontenera to koszt 1250 zł – przyp. aut.). - Niestety nie wszyscy się do tego stosują, ale będziemy ponawiać apele – mówi proboszcz.
- Proszowice. Działki na Leśnej na sprzedaż. Mieszkańcy zawiedzeni
- Gmina Proszowice. Kto ma najbliżej do gazu?
- Trup w sofie i gorący romans. Zapomniana historia kryminalna z Proszowicami w tle
- Proszowice. Będą nowe odcinki kanalizacji w mieście. Są już umowy
- Nowe Brzesko z budżetem na 2021 rok. Będzie dużo inwestycji
- Powiat proszowicki. Jakie są najważniejsze inwestycyjne wyzwania w 2021 roku?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?