Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żębocin. Śmieci z cmentarza trafiły do wąwozu za plebanią

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Śmieci na cmentarzu w Żębocinie
Śmieci na cmentarzu w Żębocinie Aleksander Gąciarz
Mieszkańcy podproszowickego Żębocina informują, że z tutejszego cmentarza parafialnego zostało w poniedziałek wywiezionych kilka ciężarówek śmieci. Ich zdaniem proboszcz pozbył się odpadów w sposób nielegalny.

FLESZ - Mieszkańcy Zoo zaszczepieni na COVID-19

od 16 lat

- Śmieci były ładowane na ciężarówkę z kiprem i wywożone do wąwozu położonego za plebanią. W sumie było to sześć dużych samochodów z odpadami, które zalegały na cmentarzu od wielu lat i nie były wywożone –

mówi nasz rozmówca, prosząc o zachowanie anonimowości.

Żębocin to jedna z najstarszych parafii w Małopolsce. Według przekazów istniała już w połowie XI. wieku, a jej proboszczem miał być m. in. św. Stanisław ze Szczepanowa. Kościół na pewno stał w połowie XIII stulecia, w dobie najazdów tatarskich. Kilkadziesiąt metrów od kościoła, przy drodze prowadzącej w stronę Więckowic, znajduje się parafialny cmentarz. Otoczony starym ogrodzeniem z czerwonej cegły, wewnątrz można się przechadzać po trawiastych ścieżkach.

Przy ogrodzeniu od strony kościoła rzeczywiście widać ślady po kołach dużych pojazdów oraz porozrzucane resztki śmieci. Wysypisko nie zostało bowiem całkowicie usunięte. O tym, czy odpady rzeczywiście trafiły na działkę za plebanią, ciężko przekonać się naocznie. Na plebanii nikogo nie ma, a przez ogrodzenie widać niewiele. W każdym razie Leszek Nowak, prezes firmy Kombud, która posiada z parafią umowę na wywóz odpadów, zapewnił nas, że w ostatnich dniach proboszcz z Żębocina takiej usługi nie zlecał.

Zawiadujący parafią w Żębocinie ks. Krzysztof Olszewski przebywa na urlopie, ale w rozmowie telefonicznej przyznał, że w ostatnim czasie na cmentarzu są prowadzone prace porządkowe i śmieci rzeczywiście zostały wywiezione w sąsiedztwo plebanii.

- Mamy tam taką pryzmę, na którą trafiają odpady w postaci uschniętych gałęzi, odpady zielone itp.. To wszystko nie stwarza dla nikogo zagrożenia

– zapewnia.

Z tym stwierdzeniem nie zgadza się nasz rozmówca, który twierdzi, że na hałdzie śmieci były pozostałości wszystkiego, czym ludzie ozdabiają groby. Co dokładnie, to można zobaczyć, przechodząc na drugą stronę nekropolii. Tam znajduje się drugie składowisko. Odgrodzony betonowymi przęsłami właściwy śmietnik już dawno okazał się za mały, by pomieścić uschnięte wiązanki, wypalone znicze, szarfy itp. - To wszystko zostało również wywiezione z tamtej części cmentarza. Kilka razy zwracaliśmy księdzu uwagę, żeby uprzątnął cmentarz, ale jedyne co zrobił, to kupił dwa małe kontenery na śmieci segregowane – słyszymy.

Ksiądz Olszewski zapowiada, że drugie składowisko też zostanie uprzątnięte. - Zamówimy kontenery w Kombudzie, albo sami je zakupimy i śmieci zostaną wywiezione – mówi. Jak zapewnia od dawna apeluje do osób, które odwiedzają cmentarz, by zabierali śmieci ze sobą. Parafia nie byłaby wtedy narażona na tak wysokie koszty ich wywozu (wywóz dużego kontenera to koszt 1250 zł – przyp. aut.). - Niestety nie wszyscy się do tego stosują, ale będziemy ponawiać apele – mówi proboszcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski