W oczy rzucają się samce. Rdzawy spód ciała, brązowy grzbiet i niebieska czapeczka na głowie. Do tego pięknie śpiewają. Głos charakterystyczny, łatwy do rozpoznania. Niektóre zwrotki pieśni mają wróżyć nadchodzący deszcz. Patrząc na prognozy pogody, samce zięb mają teraz wyjątkowo łatwą pracę. Cokolwiek zanucą, deszcz i tak spadnie. Panie są skromniej ubarwione. Jak u większości ptaków. Składają jaja i tym samym ich funkcja biologiczna jest zdecydowanie ważniejsza.
Lepiej milczeć i nie rzucać się w oczy, czego absolutnie nie można rzec o panach. Policzono, iż każdego dnia śpiewają po kilka tysięcy razy. Tak ładnie, iż kiedyś trzymano je w klatkach tak jak dzisiejsze kanarki. Pięć wieków temu we Flandrii urządzano zawody samczych walk, a widowiska przyciągały tłumy. Rozemocjonowana gawiedź zawierała zakłady. Wygrywano i tracono majątki! I to ma być zięba zwyczajna? Raczej zięba waleczna!
Współczesna rzesza miłośników zięb, zwanych ziębiarzami, sięga dziesiątków tysięcy sympatyków. Namiętnie opisują zachowania i rodzaje śpiewów. Tudzież lokalne pasie dialekty. Poeci chętnie wplatali ziębę w strofy poematów. Dla Juliana Tuwima zięby miały ćwierkać, świstać, kwilić, pitpilitać i pimpilić. Możecie to sprawdzić na najbliższym spacerze.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
