MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zrób to sam, czyli złota rączka wciąż jest w cenie

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
W warsztacie można zaprawić nie tylko silnik, ale i stary magnetofon
W warsztacie można zaprawić nie tylko silnik, ale i stary magnetofon fot. Mateusz Dyngosz
Inicjatywa. Na osiedlu Zielonym powstał warsztat aktywności dla posiadaczy nietypowych umiejętności i zawodów

Nie potrafisz naprawić starego magnetofonu, a nie chcesz go wyrzucać? A może marzysz o stworzeniu czegoś według własnego pomysłu? Dzięki inicjatywie Fundacji Nowe Centrum, na os. Zielonym 22 został otwarty warsztat aktywności dla pasjonatów majsterkowania, którzy doskonale wiedzą, jak naprawić stare sprzęty czy odnowić drewniane przedmioty albo zamierzają takie umiejętności zdobyć.

Idea polega na tym, aby nie tylko wytwarzać, ale i dawać starociom drugie życie. - Chcemy, by ludzie nauczyli się tu wytwórstwa i __samowystarczalności - wyjaśnia organizator warsztatu Mateusz Dyngosz z Fundacji Nowe Centrum, która realizuje warsztat. - Wykonując, czy restaurując jakiś przedmiot możemy być pewni, że stanie się taki, jaki sobie wymarzyliśmy, bo zrobimy go sami.

Elektryk poszukiwany
Warsztat to nie tylko miejsce spotkań dla mężczyzn, ale i dla kobiet. - Zależy nam, aby ludzie tutaj nie tylko pracowali, ale przede wszystkim spotykali się, współpracowali, uczyli się nawzajem - podkreśla Mateusz Dyngosz. - Bazujemy na potencjale mieszkańców Nowej Huty, ich umiejętnościach rzemieślniczych i rzadkich zdolnościach, które chcemy rozwijać.

Uczestnicy warsztatu mają różnorodne talenty, doskonale się uzupełniają. Wśród majsterkowiczów są tacy z solidnym wykształceniem zawodowym, ale i amatorzy - pasjonaci, którzy sami zdobyli biegłość w jakiejś dziedzinie. Tu nikogo nie dziwi fotoreporter naprawiający magnetofon, czy muzyk reperujący silnik do starego „komarka”.

Jakub Pieczara, miłośnik samochodów i motocykli specjalizuje się w ich naprawianiu i renowacji, a innym uczestnikom spotkań zdradza tajniki swojej pasji. - Z wykształcenia jestem muzykiem, ale najbardziej lubię grzebać w starych silnikach - opowiada. Do udziału w warsztacie namówiła go narzeczona - również uczestniczka zajęć, która interesuje się obróbką stolarską. Dla Jakuba muzyka i mechanika to nie jedyne obszary zainteresowania. - Lubię także historię - nie tylko motoryzacji, podróże i składanie modeli samochodowych - mówi chłopak, który aktualnie naprawia niemiecką „dekawkę” z 1939 roku.

Od fotografa do mechanika
W działania warsztatu aktywnie włączył się nowohucki fotoreporter Grzegorz Ziemiański, który chciał nauczyć się naprawiać drobny sprzęt. - Przybić gwoździa i naprawić zamek w drzwiach potrafię, ale tajniki elektryki i __elektroniki są mi obce - przyznaje Grzegorz Ziemiański. - Czuję potrzebę stworzenia czegoś materialnego.

Informację o warsztatach znalazł w internecie. Razem z tymi, którzy brali w nich udział od samego początku zaaranżował przestrzeń na os. Zielonym 22. - Były tam tylko stół i krzesła. Z czasem zaczęliśmy przynosić jakieś narzędzia, deski, każdy chciał dać coś od __siebie - opowiada Grzegorz. - To nie są działania narzucone, ale oddolna inicjatywa, z potrzeby serca, bez zysku, czy zarobku. Ja sam zakładam fanpage, by promować warsztat - dodaje fotoreporter i nie wyklucza, że może się przekwalifikować, bo jego zawód powoli przestaje być opłacalny.

Wymiana pokoleniowa
Warsztat aktywności skupia mieszkańców w różnym wieku. Starsi wymieniają się zapomnianymi umiejętnościami, młodsi uczą innych na przykład nowinek z dziedziny elektroniki. - Seniorzy na pewno są fachowcami w wielu dziedzinach, o __których my dzisiaj wiemy niewiele - mówi Grzegorz Ziemiański. - Kiedy coś się zepsuje zdecydowanie łatwiej jest to wyrzucić i kupić nowe, niż znaleźć kogoś, kto potrafi taki sprzęt naprawić. Takie umiejętności są więc __bardzo cenne - wyjaśnia.

Warsztatowicze spotykają się w każdy poniedziałek o godzinie 16. W teorii mają dla siebie dwie godziny, ale kiedy zacznie się naprawiać silnik, czasami trzeba posiedzieć znacznie dłużej. Część uczestników przychodzi na spotkania regularnie, inni pojawiają się okazjonalnie, ale przez warsztat przewinęło się już 26 osób. - Już mamy kolejne zgłoszenia i następnych chętnych - chwali się organizator.

Warsztat współfinansowany jest ze środków Funduszu Inicjatyw Obywatelskich i potrwa do końca roku. Poza nim we wtorki odbywają się warsztaty szycia i projektowania ubioru, zajęcia z przedsiębiorczości i angielskiego. Na os. Zielonym 22 Fundacja Nowe Centrum prowadzi również Centrum Aktywności Seniorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski