MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Związek gmin zamiast przyłączenia do Krakowa

Agnieszka Maj
Krakowski Związek Metropolitalny
Krakowski Związek Metropolitalny Infografika Bogdan Nowak
O tym się mówi. Pomysł poszerzenia Krakowa spotkał się z powszechną krytyką. Nie podoba się radnym miasta i wójtom z sąsiednich gmin. Uważają, że ich mieszkańcy na tym stracą.

Powraca pomysł poszerzenia Krakowa o okoliczne gminy. Łukasz Wantuch, radny dzielnicy III Prądnik Czerwony chciałby, aby władze miasta policzyły koszy i korzyści takiej operacji. - Do Krakowa codziennie wjeżdża ponad 100 tysięcy mieszkańców, ale podatki płacą np. w Zielonkach czy Zabierzowie - mówi Łukasz Wantuch. Właśnie te dwie gminy najchętniej widziałby w granicach Krakowa. Ich wójtowie nie są jednak tym pomysłem zachwyceni. - Stracą na tym mieszkańcy Zabierzowa. W dużym Krakowie ten obszar może zostać zmarginalizowany - mówi Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa.

Podobnego zdania jest Bogusław Król, wójt Zielonek: - Teraz nasi mieszkańcy mają większy wpływ na to, co się dzieje w gminie. Kiedy staną się jedną z dzielnic Krakowa, ich potrzeby będą mniej ważne.

Według Wantucha, przyłączenie tych gmin byłoby dla Krakowa korzystne ponieważ większość ich mieszkańców i tak pracuje w Krakowie, korzysta z komunikacji miejskiej, chodzi do teatrów w stolicy Małopolski. Fakt, że do tego nie dopłacają, radny Wantuch uważa za niesprawiedliwe.

Z takim podejściem nie zgadza się Bogusław Król. - W Zielonkach 30 proc. uczniów to mieszkańcy Krakowa. Mamy 6-7 tys. miejsc pracy, z czego połowa wypełniona jest przez krakowian. Poza tym dotujemy niektóre linie aglomeracyjne, które jeżdżą po Krakowie - wylicza wójt Zielonek.

Radny Wantuch uważa jednak, że obecne rozwiązanie jest niekorzystne dla Krakowa, a mieszkańcy ościennych gmin powinni zostać włączeni w finansowanie krakowskiej infrastruktury, z której korzystają.

- Namawianie ich do płacenia podatków w Krakowie przynosi efekt, ale lepiej byłoby po prostu przyłączyć kolejne gminy - twierdzi radny Łukasz Wantuch. Przygotował projekt uchwały zobowiązuje prezydenta Krakowa do stworzenia analizy kosztów i korzyści związanych z przyłączeniem mniejszych gmin do Krakowa, taka analiza powinna być gotowa do końca tego roku.

Krakowscy radni nie wiedzą jednak jeszcze, czy będą chcieli rozpatrywać taki projekt. - Na razie traktuję to jako list do radnych od mieszkańca - mówi Andrzej Hawranek, przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta. - O tym, czy złożyć taki wniosek do prezydenta albo czy zaakceptować to jako nasz projekt uchwały, zadecyduje Komisja Budżetowa Rady Miasta za dwa tygodnie.

Zdaniem Andrzeja Hawranka pomysł przymusowego włączenia sąsiednich gmin do Krakowa jest zbyt kontrowersyjny. Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa uważa z kolei, że lepszym pomysłem byłoby utworzenie z sąsiednimi gminami związku metropolitalnego. - Taki związek dostaje bonus w postaci dodatkowych środków w wysokości 5 proc. PIT. Dzięki temu mieszkańcy Krakowa zyskają ekstrapieniądze, w sumie w wysokości ponad 230 mln zł rocznie - argumentuje Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta.

Więcej o tym pomyśle - w piątkowym wydaniu „Dziennika Polskiego”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski