Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie z hukiem w tle

Redakcja
Każdy start i lądowanie na balickim lotnisku oznacza hałas dla okolicznych mieszkańców Fot. archiwum
Każdy start i lądowanie na balickim lotnisku oznacza hałas dla okolicznych mieszkańców Fot. archiwum
Mieszkańcy miejscowości sąsiadujących z balickim portem lotniczym uważają, że mapa akustyczna wokół niego wykonana została nierzetelnie. Punkt pomiarowy w Szczyglicach ustawiono za wzgórzem tłumiącym hałas. Przez to wioska nie znalazła się w obszarze oddziaływania lotniska i mieszkańcy, mimo że ponoszą skutki hałasu, nie otrzymają żadnego odszkodowania.

Każdy start i lądowanie na balickim lotnisku oznacza hałas dla okolicznych mieszkańców Fot. archiwum

KONTROWERSJE. Nie blokowali uchwalenia lotniskowej strefy w Balicach, ale oczekują wyznaczenia nowych punktów pomiarowych.

Strefa ograniczonego użytkowania wokół lotniska w Balicach została wyznaczona przez naukowców z AGH na zlecenie lotniska. Podzielono ją na trzy obszary: A - z całkowitym zakazem zabudowy, B - z zakazem budowy szpitali, domów opieki, placówek dla dzieci i młodzieży, w C - nie wolno budować placówek dla dzieci i młodzieży. Właściciele istniejących tam obiektów mogą ubiegać się od lotniska o odszkodowania w różnej formie, m.in. za wymianę okien na dźwiękochłonne, rekompensaty za dom leżący np. w strefie A czy za niemożliwość zainwestowania na działce. - Wiemy, że Sejmik Województwa Małopolskiego podjął uchwałę, ale na razie nikt z nami w tej sprawie nie rozmawiał, nie wiemy, w jakiej formie mamy starać się o rekompensaty. Mam nadzieję, że odbędzie się w tej sprawie spotkanie - mówi Helena Kitlińska, sołtys Morawicy (gm. Liszki). Tę miejscowość objęto strefą, ale w sposób budzący wiele wątpliwości. - Mój dom znalazł się w strefie A, ale już budynki usytuowane po drugiej stronie drogi, tak samo narażone na hałas jak mój i też leżące na przedłużeniu pasa startowego, zaliczono do strefy B. Wygląda na to, że ktoś pomiary wykonywał linijką, siedząc za biurkiem. Są przypadki, że granica pomiędzy obszarami przebiega przez środek budynku - dziwi się sołtys Morawicy. Jest też zaskoczona, że obszarem B objęto budynki Szkoły Podstawowej. One powinny znaleźć się w strefie A. Zapewne wynika to z zapisów Ustawy o ochronie środowiska, zakazującej funkcjonowania placówek szkolnych w tym obszarze. Z kolei kłóci się to z zakazem istnienia w strefie B placów do zabaw i ćwiczeń, a takie są przy szkole.
Helena Kitlińska ma nadzieję, że następne badania będą rzetelniejsze. Muszą być one wykonywane co pięć lat i następny termin przypada na rok 2011. Na to liczy też Janusz Świątek, sołtys Szczyglic (gm. Zabierzów), gdzie pomiary wykonano za wzgórzem. Mieszkańcy początkowo protestowali przeciwko takiemu ustanowieniu obszarów, ale przy uchwalaniu ich wstrzymali się z blokadą, żeby nie wstrzymać wypłat odszkodowań mieszkańcom Morawicy oraz rozwoju lotniska, a także w imię dobrej współpracy z nim i samorządem województwa. Przejawiła się ona m.in. w pomocy dyrektora portu Jana Pamuły w załatwianiu przedłużenia linii 208 do Dworca Głównego w Krakowie i uznania roszczeń w sprawie budowy ekranów akustycznych wzdłuż A4. - Z panią wójt już w przyszłym roku wystąpimy o skonsultowanie z nami punktów pomiaru - zapowiada sołtys.
Także zdaniem Kazimierza Czekaja, radnego wojewódzkiego, badania muszą zostać wykonane w najgłośniejszych miejscach. - Może się też okazać, że obszary będą zmniejszone, bo port w ostatnich latach wymienił wiele starych samolotów na jednostki nowej generacji, niepowodujące takiego hałasu. To ze względu na światowe wymogi. Wiele lotnisk leży w centrach miast i głośne samoloty nie są do nich wpuszczane - argumentuje Kazimierz Czekaj. Mieszkańcom Morawicy przez wiele lat szkodliwa działalność lotniska mocno dała się im we znaki, a nikt się nimi nie interesował. Na własny koszt zalepiali szczeliny w popękanych domach, wymieniali okna i leczyli słuch. - My tu wszyscy mówimy głośno, bo inaczej się nie da, gdy nad naszymi domami latają samoloty - dodaje Helena Kitlińska. Ponadto w Morawicy spadła wartość nieruchomości. Działki i domy są tu tańsze niż w sąsiednich wioskach. Ewa Tyrpa
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski