Chipy i miniaturowe znaczniki połączone z satelitarnym GPS. Teraz żaden obiekt nie ujdzie czujnemu oku satelity. Tudzież fotopułapkom, które zarejestrują przemykającego w gęstwinie zwierza. Nieco grosza trzeba dołożyć do sprzętu pracującego w podczerwieni. Warto, bo nocne ujęcia są grzechu warte.
Najdrożej wychodzi dron z elektrycznym napędem, ale podglądanie z lotu ptaka to zaiste fascynujące zajęcie. Zabawki, które wpędzą w kompleksy samego Jamesa Bonda, są w zasięgu ręki i przystępnej cenie. Teraz najważniejsze: po instalacji szpiegowskich gadżetów można wygodnie usiąść przed ekranem laptopa i on-line oglądać efekty swojej pracy.
Czasy znanych tropicieli, którzy w deszczu i słocie podglądali przyrodę, to już prehistoria. Trzeba iść z duchem epoki. Choć prawdę mówiąc, trochę mi żal starych metod. A propos. Cały ten sprzęt doskonale nadaje się do śledzenia ludzi. Polityków także. Tylko po co?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?