Zespół "Jaskółek" (w popielatych koszulkach) dzisiaj w Tarnowie zmierzy się ze Zniczem Pruszków FOT. PIOTR GÓRYJOWSKI
II LIGA PIŁKARSKA. Osłabione kadrowo "Jaskółki" chcą ograć Znicza Pruszków
Patrząc na miejsca zajmowane w tabeli przez oba zespoły, zdecydowanym faworytem wydaje się prowadzący w drugoligowej rywalizacji zespół z Tarnowa. Taka ocena sytuacji może okazać się jednak błędna, gdyż zespół "Jaskółek" przystąpi do meczu mocno osłabiony. - Obok Rogera Radlińskiego i Sławomira Matrasa, którzy od dłuższego czasu leczą urazy stawów skokowych, w sobotnim meczu na pewno nie zagra Łukasz Popiela, który musi pauzować za cztery żółte kartki, poza tym leczy uraz mięśnia dwugłowego. Pod dużym znakiem zapytania stoi także występ Kamila Pawlaka, który po ostatnim meczu z Wigrami ma duże problemy zdrowotne, ponadto na uraz kolana narzeka Piotr Drozdowicz. Sytuacja zdrowotna w naszej drużynie nie wygląda więc najlepiej, mimo to postaramy się zmobilizować i powalczyć o kolejne zwycięstwo - zapewnił trener Unii Tomasz Kijowski.
Brak w zespole Pawlaka mógł sprawić szkoleniowcowi "Jaskółek" nie lada problem w defensywie, na szczęście wczoraj po południu PZPN potwierdził do gry trenującego z Unią od początku rozgrywek, Dominika Bednarczyka, który - przynajmniej wszystko na to wskazuje - zastąpi Pawlaka na środku obrony.
- Po meczu z Wigrami miałem stłuczony staw skokowy i lekko podkręcone kolano. Oba te urazy udało mi się wyleczyć dzięki pomocy doskonałego tarnowskiego fizjoterapeuty Leszka Janickiego. Teraz mam z kolei kontuzjowany duży palec u nogi, który uniemożliwia mi chodzenie, bieganie i kopanie piłki - poinformował obrońca Unii Kamil Pawlak.
Zespół Znicza w dotychczasowych meczach zdobył 7 punktów po zwycięstwach na własnym boisku ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 i Resovią Rzeszów 1:0 oraz bezbramkowym remisie w meczu wyjazdowym z Wisłą Płock. W ostatnich dwóch spotkaniach pruszkowianie schodzili natomiast z boiska pokonani, przegrywając na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg 0:1 i przed własną publicznością z Garbarnią Kraków 1:2.
- Z pewnościa czeka nas bardzo trudna przeprawa, gdyż zespół z Pruszkowa bardzo dobrze gra w defensywie. Dotychczas stracił bowiem tylko trzy bramki, wszystkie jednak w dwóch ostatnich przegranych meczach. Dla mnie dzisiejszy mecz będzie o tyle trudny, że będę oglądał go z trybun i z pewnością będą się o wiele bardziej denerwował niż wtedy, gdy jestem na boisku. W drużynie panuje duża mobilizacja, chcemy bowiem wygrać kolejny mecz i wierzę, że koledzy poradzą sobie ze Zniczem - przyznał kapitan zespołu tarnowskiego Łukasz Popiela.
Piotr Pietras
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?