Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegli: stare trafo może wybuchnąć

Zbigniew Bartuś
Eksperci wskazują na realną groźbę pożaru, a nawet wybuchu
Eksperci wskazują na realną groźbę pożaru, a nawet wybuchu fot. Anna Kaczmarz
Prawo. „Zagrożenie życia i zdrowia wielu osób oraz mienia” stwarzać mogą dwa 30-letnie transformatory przy ul. Sławkowskiej w Krakowie.

Feralne transformatory pracują w szopie na zapleczu pięciogwiazdkowego hotelu, sto metrów od krakowskiego Rynku Głównego. Od kilkunastu miesięcy eksperci wskazują na realną groźbę ich pożaru, a nawet wybuchu i przekonują, że stacja powinna być natychmiast wyłączona z eksploatacji.

- Bomba tyka, a organy państwa są bezradne. Co z bezpieczeństwem ludzi, którzy tu mieszkają i codziennie odwiedzają Kraków? Co z tymi, którzy przyjadą wkrótce na Światowe Dni Młodzieży? - pyta Robert Mrzygłód, dyrektor hotelu.

Dziwną grę wokół starych transformatorów olejowych średniej mocy opisujemy od jesieni 2014 r. Prawie rok temu powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Krakowie - „z uwagi na ochronę życia lub zdrowia ludzkiego” - nakazał spółce Tauron Dystrybucja natychmiastowe wyłączenie transformatorów i zastąpienie ich nowymi, bezpiecznymi. Tauron przedstawił jednak kontropinię, z której wynikało, że „stan techniczny stacji nie budzi zastrzeżeń”. W odpowiedzi szefostwo hotelu zamówiło inną ekspertyzę, która potwierdziła, że stacja grozi wybuchem…

Po naszych tekstach policja wszczęła śledztwo. - Dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji materiałów łatwopalnych i pożaru, zagrażających życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, poprzez dopuszczenie do eksploatacji tej stacji oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach - wyjaśnia Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej. By rozstrzygnąć spór o stan stacji prokurator zamówił opinię u biegłych z Politechniki Wrocławskiej.

Ekspertyza podpisana przez dr inż. Zenona Okraszewskiego i prof. Jana Iżykowskiego, szefa Katedry Energoelektryki, dotarła właśnie do Krakowa. Wynika z niej, że trafo „może stwarzać bezpośrednie zagrożenie pożarowe spowodowane obecnością toksycznego oleju transformatorowego lub gazów z rozkładu oleju o małej energii zapłonu, co może spowodować zagrożenie życia i zdrowia wielu osób oraz mienia”.

Biegli uznali, że są tylko dwie możliwości rozwiązania tego problemu: „całkowita przebudowa i modernizacja stacji łącznie z wymianą transformatorów na transformatory suche nowej generacji” lub „zmiana lokalizacji stacji w miejsce o małej uciążliwości dla otoczenia, co wiąże się z wybudowaniem nowego obiektu z całkowicie nowym wyposażeniem”.

Janusz Hnatko informuje, że zaraz po otrzymaniu tej opinii prokurator wysłał ją faksem do Urzędu Regulacji Energetyki i PINB w Krakowie - „z wnioskiem o podjęcie działań zmierzających do nakazania całkowitej przebudowy i modernizacji stacji (…) łącznie z wymianą transformatorów lub nakazanie zmiany lokalizacji stacji w miejsce o małej uciążliwości dla otoczenia”.

- Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi na to zalecenie - mówi prok. Hnatko. Prokuratura rozważa przystąpienie do postępowań toczących się w sprawie feralnych transformatorów przed sądem cywilnym oraz przed PINB i URE.

Tauron Dystrybucja od początku zapewnia, że wszelkie należące do spółki urządzenia są na bieżąco doglądane, konserwowane i modernizowane - zgodnie z wymogami prawa i najwyższymi standardami bezpieczeństwa. Dotyczy to też stacji trafo w rejonie Rynku. Na dowód pracownicy Tauronu przedstawili PINB, URE i prokuraturze dokumentację owych prze- glądów i prac konserwacyjnych. Dyrekcja hotelu twierdzi, że część wpisów w tych dokumentach nie odpowiada prawdzie. - Dopiero 10 czerwca tego roku rankiem 14-osobowa ekipa z Tauronu weszła na teren stacji. Pracownicy wyłączyli zasilanie, wyczyścili transformatory z zacieków oleju i dolali go, wymieniali też różne elementy. Prąd przywrócono dopiero po czternastej - mówi dyr. Mrzygłód. Nie przypomina sobie, by takie prace wykonywano wcześniej. Tauron zapewnia, że była to „standardowa procedura” wynikająca z kalendarza przeglądów i konserwacji.

***

Tauron ułatwi wymianę pieców w Krakowie

Od dzisiaj osoby, które chcą wymienić piec węglowy na gazowy, mogą skorzystać z pomocy firmy Tauron, która w imieniu mieszkańców załatwi wszystkie formalności związane ze składaniem wniosków w Urzędzie Miasta. Firma wybierze także wykonawcę wymiany instalacji, a mieszkańcy, którzy skorzystają z tej oferty, będą mogli liczyć na 5 proc. zniżki na gaz. Każdemu, kto wymieni piec na tych warunkach Tauron oferuje także bezpłatny serwis w przypadku awarii instalacji gazowej w domu. Wczoraj w tej sprawie zostało podpisane porozumienie pomiędzy prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim a Rafałem Soją, prezesem zarządu Tauron Sprzedaż. Pieniądze na wymianę pieców będą pochodzić z budżetu miasta i pokryją 100 proc. inwestycji. Zyska na tym także Tauron, ponieważ zdobędzie klientów, którzy będą kupować gaz od tej firmy.

(AM)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski