MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Biskup czarno rysowany

Redakcja
W widzeniach występował jako niedźwiedź, przekształcający się w węża, zwanego po polsku smokiem. Tak jeszcze w XV stuleciu określano krakowskiego biskupa Jana Muskatę (zm. 1320), którego postać na kartach podręczników - nawet szkolnych - zawsze rysowano w czarnych barwach. Ot, klasyczny schwarzcharakter. Kim zatem był ten hierarcha kościelny, któremu nie można w żadnym razie odmówić politycznego nerwu ani tym bardziej gospodarności? Był następcą biskupa Prokopa (zm. 1295), który rządy w diecezji krakowskiej objął około roku 1293, dbając w sposób szczególny o dyscyplinę wśród kleru, reprezentując polityczne interesy czeskich Przemyślidów. W tym czasie na tronie św. Wacława zasiadał król Wacław II, pod którego wpływami pozostawała Małopolska. Muskata został następcą biskupa Prokopa, wybrany na to stanowisko przez kapitułę na przełomie lat 1294/1295, uzyskując przy tym prowizję od metropolity gnieźnieńskiego arcybiskupa Jakuba Świnki. Wszedł zatem w posiadanie stolicy biskupiej w Krakowie. Znany był głównie z działalności politycznej na rzecz dynastii Przemyślidów w Polsce i na Węgrzech oraz z licznych konfliktów z księciem Władysławem Łokietkiem i swym kościelnym zwierzchnikiem, arcybiskupem Jakubem Świnką. To właśnie te fakty przyciągały uwagę historyków, nic więc dziwnego, że ocena działalności Muskaty nie zawsze wypadała dlań korzystnie.

Michał Rożek

   Jan Muskata przyszedł na świat około połowy XIII wieku. Pochodził z mieszczańskiej rodziny wrocławskiej, związanej więzami krwi z niemieckim patrycjatem. Studiował w Bolonii. Powróciwszy do kraju, szybko awansował w kościelnej hierarchii. Od roku 1272 występuje jako kanonik wrocławski, a od roku 1279 jako archidiakon łęczycki. Przez pewien czas reprezentował biskupa wrocławskiego w kurii rzymskiej, dbając tam o interesy diecezji. Mianowano go nawet poborcą świętopietrza, zatem zyskał zaufanie kurialistów rzymskich. Godził także zwaśnione strony - księcia Henryka IV Probusa i biskupa wrocławskiego Tomasza. W ostatnim dziesięcioleciu XIII wieku nawiązał bliższy kontakt z czeskim królem Wacławem II, stając się jego politycznym sojusznikiem. Nasiliły się one zwłaszcza po niespodziewanej śmierci księcia Henryka IV Probusa (zm. 1290). Już wtedy Muskata należał do zagorzałych zwolenników popierających starania Wacława II o tron krakowski. Jednym z ważnych elementów gry politycznej był wybór Muskaty na stolicę biskupią w Krakowie.
   Jako biskup krakowski rozwinął Muskata ożywioną działalność polityczną, wykraczającą znacznie poza granice diecezji. Podróżował do Pragi, gdzie podejmowany był na Hradczanach przez króla Wacława II. W tymże czasie utrzymywał poprawne stosunki zarówno z księciem Władysławem Łokietkiem, jak i arcybiskupem Jakubem Świnką. Nie przeszkodziło to jednak Muskacie we wzięciu udziału w roku 1300 w wyprawie zbrojnej Wacława II skierowanej przeciw Łokietkowi. Zakończyła się ona koronacją Wacława II na króla Polski. Uroczystości odbyły się w Gnieźnie. Jak po przeszło stu pięćdziesięciu latach pisał Długosz: W katedrze gnieźnieńskij arcybiskup gnieźnieński Jakub Świnka w asyście biskupów - włocławskiego Wisława, poznańskiego Andrzeja, wrocławskiego Jana Romki i wielkiego tłumu wojewodów, panów i szlachty Królestwa Polskiego przy gorliwym poparciu wszystkich stanów namaszcza go uroczyście, jak należy, i koronuje na króla polskiego. _Papież Bonifacy VIII nie uznał tej koronacji, o czym warto pamiętać. Niebawem, gdy Wacław II podjął starania o koronę węgierską dla swego syna, także Wacława, Muskata został nominowany podkanclerzym Królestwa Węgier. Kariera jego toczyła się pełnym rozmachem, a zaprzedany bez reszty Wacławowi II, realizował bez najmniejszych skrupułów jego linię polityczną.
Początek XIV stulecia to czasy ostrego konfliktu Muskaty z arcybiskupem Jakubem Świnką. Przyczyny tych antagonizmów nie są dostatecznie jasne. Doszło nawet do ekskomunikowania Muskaty i ogłoszenia w diecezji krakowskiej interdyktu. Niebawem klątwa została uchylona, a Muskata zobowiązał się do posłuszeństwa wobec woli arcybiskupa. Najprawdopodobniej przyczyną tak ostrego konfliktu były próby - ze strony Muskaty - wyłączenia diecezji krakowskiej spod zwierzchnictwa metropolity gnieźnieńskiego. Za rządów Przemyślidów sprawował Muskata urząd starosty, oddając Wacławowi II liczne usługi. Przypomnijmy, że urząd starosty zaprowadził Wacław II i byli to urzędnicy bezpośrednio zależni od władcy, pełniąc rolę namiestników królewskich. Tym sposobem wzmocniona została władza królewska. Konflikt z Jakubem Świnką nie został jednak zażegnany. Ponownie nabrał na sile po wkroczeniu Władysława Łokietka do Małopolski już po śmierci Wacława II, który zmarł w Pradze, po długiej nie wyjaśnionej chorobie 21 czerwca 1305 roku. Współcześni dopatrywali się w nagłym zgonie bądź rezultatów niecnotliwego życia, bądź skutków trucizny. Wacław należał do władców o nieprzeciętnych ambicjach i zdolnościach, który jednak zaprzepaścił stworzone mu przez los możliwości.
   Jak pisał przed laty znakomity uczony prof. Benedykt Zientara: _Panowanie jego w Polsce budziło i budzi sprzeczne oceny: jedni widzieli tu tylko obcą brutalną okupację, inni - możliwość powstania potężnego państwa słowiańskiego, stanowiącego główny ośrodek polityczny centralnej Europy. Oczywiście, trudno nie dostrzegać, że rządy Wacława w Polsce, wykonywane przez obcych krajowi i często zmieniających się namiestników, zwłaszcza niechętnie widzianych Niemców, musiały być odczuwane jako rosnące brzemię cudzego panowania.

   To Wacław koronował się, jednocząc pod swoim berłem większość polskich dzielnic. Porzuciwszy tytulaturę dzielnicową używał po prostu tytułu króla Czech i Polski. Jego najwierniejszym sojusznikiem stał się biskup Jan Muskata. Pozostał wierny tej linii politycznej nawet po śmierci Wacława II i po tragicznym zamordowaniu jego syna Wacława. Tragedią Muskaty było nie tyle opowiedzenie się po stronie Przemyślidów, tak bowiem uczyniło w owym czasie wielu możnowładców, lecz trwanie po ich stronie, gdy interesy Polski i Czech stały się sprzeczne.
   Syn Wacława II, Wacław III, nigdy nie objął rządów w Krakowie, a jego tragiczna śmierć w Ołomuńcu w roku 1306 zakończyła historię dynastii Przemyślidów, był bowiem Wacław ostatnim potomkiem Przemysła, ostatnim władcą z prastarej dynastii. Nastąpiło bezkrólewie, w czasie którego zniemczała ludność Krakowa z wójtem Albertem na czele otworzyła miasto dla wojsk księcia Władysława Łokietka, który zgłosił swoje pretensje do tronu polskiego. Obok księcia Henryka Głogowskiego był najpoważniejszym z liczących się kandydatów, który mógł zjednoczyć Polskę. Śmierć Henryka w roku 1309 umożliwiła Łokietkowi uzyskanie absolutnej przewagi nad mało liczącymi się konkurentami i zjednoczenie Polski pod berłem jednego monarchy.
W roku 1311 wójt Albert zapragnął odegrać rolę polityczną, działając przy tym na korzyść zysków handlowych miasta. Przygotował - chyba nie bez udziału Muskaty - spisek, którego celem było obalenie Łokietka i oddanie Małopolski czeskim Luksemburgom, którzy po Przemyślidach przyjęli tytuł króla Polski, jak to uczynił Jan Luksemburczyk. Do buntu wójta Alberta przyłączył się Muskata. Bunt niemieckiego patrycjatu rozszerzył się także na mniejsze miasta Małopolski. Ale możni, drobne rycerstwo, część kleru i spora liczba mieszczan pozostali wierni Łokietkowi. Bunt upadł.
   W roku 1312 książę Władysław Łokietek krwawo stłumił rebelię. W roku Wcielenia Pana naszego Jezusa Chrystusa 1312 - notował Rocznik Kapitulny Krakowski - mieszczanie krakowscy rozpaleni wściekłym germańskim szałem, przyjaciele zdrady, zakapturzeni i skryci wrogowie pokoju, przeciwko panu swemu Władysławowi księciu krakowskiemu i sandomierskiemu i panu całego królestwa polskiego - tak jak Judasz Jezusowi pocałunek - w miejsce wierności dając zdradę, zbywszy się bojaźni Bożej, zbuntowali się i Bolesława, księcia opolskiego, sprowadzili, który na koniec z rzeczonym Władysławem Łokietkiem pogodził się (...) ustąpił z miasta i do siebie powrócił. Zaraz potem najjaśniejszy książę Władysław wkraczając do wspomnianego miasta, niektórych mieszczan pochwycił i zamknął pod strażą w więzieniu. Tych uwięzionych okrutnie po całym mieście włóczył końmi i przywleczonych poza miasto na szubienicy w pożałowania godny sposób zawiesił i tam musiały zwłoki wisieć tak długo, dopóki zgniłe ścięgna nie rozwiązały spojenia kości. Zaś "Rocznik Krasińskich" informował wprost, że mieszczan wywlekano bezpardonowo z domostw i bez względu na wiek i płeć kazano powtarzać soczewica, koło, miele młyn. Kto nie wymówił owych słów prawidłowo, kładł głowę pod miecz. Niebawem nad miastem, gdzie zapanowało prawo zwycięzcy, spadł deszcz i zmył kałuże krwi.
   Władysław Łokietek wtrącił Muskatę do więzienia. Biskupowi udało się jednak zbiec za granicę. Przez lata tułał się po Śląsku. Łokietek był jednak człowiekiem religijnym i obdarzonym zmysłem oraz nerwem politycznym, zatem rychło zrozumiał, iż z potęgą Kościoła trudno walczyć, przeto zaczął szukać zgody z Muskatą, któremu w roku 1317 zezwolił na powrót do diecezji krakowskiej i ponowne objęcie funkcji biskupa. Wracał do starej romańskiej katedry, którą po pożarze z roku 1305 odbudował. To właśnie w tej odnowionej katedrze 20 stycznia 1320 roku ukoronowano Władysława Łokietka i jego żonę Jadwigę. Jak po latach pisał Długosz, dokonał tego arcybiskup gnieźnieński Janisław w czasie uroczystej mszy o Duchu św. odprawionej w katedrze krakowskiej w asyście biskupa krakowskiego Muskaty, poznańskiego Domarata oraz opatów z Tyńca, Mogilna, Jędrzejowa i z Brzeska, w kapach i infułach, i wielkiego tłumu możnych panów i szlachty. Jak widać, Muskata wziął jeszcze udział w koronacji swojego politycznego przeciwnika. Dwa tygodnie później - 7 lutego - biskup Jan Muskata zapadłszy na zdrowiu (...) opatrzony wszystkimi sakramentami zakończył (...) żywot doczesny po dwudziestu sześciu latach rządów nad katedrą krakowską. Zgodnie z życzeniem zmarłego, zwłoki jego przewieziono do klasztoru Cystersów w Mogile i pochowano tam w lewej części chóru, czyli w prezbiterium kościoła cysterskiego.
   Należał Muskata do najbardziej kontrowersyjnych polityków przełomu XIII i początku XIV wieku. U potomnych nigdy nie zyskał przychylnej opinii. Jego monografista ze schyłku XIX stulecia - _Władysław Abraham - uważał, że panowanie czeskie nie oznaczało tylko zmiany osoby panującego, _lecz przyniosło ze sobą schlebianie żywiołom napływowym, a gnębienie rodzimego. W tym specyficznym procesie przemożna była rola biskupa Jana Muskaty, który zdaniem świadków postępowania wytoczonego mu przez arcybiskupa Jakuba Świnkę - był źródłem i początkiem wszelkiego zła, które się stało na ziemi krakowskiej i sandomierskiej. Po stuleciach okrutny czas zatarł miejsce wiecznego spoczynku biskupa Jana Muskaty, a tylko źródła i tradycja w klasztorze mogilskim przechowała o nim pamięć.
Dodać także należy, że za rządów biskupa Muskaty pojawił się pierwszy biskup sufragan (pomocniczy) diecezji krakowskiej i był nim w latach 1303 - 1306 Marcin, franciszkanin, biskup belgradzki, który po niepowodzeniach opuścił Serbię i pełnił w diecezji krakowskiej funkcję biskupa pomocniczego. Także z rządami Muskaty wiąże się herb kapituły krakowskiej - Trzy Korony, który znajdujemy na pieczęci biskupa Jana Muskaty, zawieszonej przy dokumencie z roku 1296. Do tej pory herbem tym pieczętuje się kapituła krakowska. Z czasem legenda heraldyczna powiązała trzy korony z osobą Aarona, rządzącego diecezją krakowską w połowie XI wieku. Joachim Bielski w XVI stuleciu pisał: nosił za herb ten Aron trzy korony złote na kształt herbu królestwa szwedzkiego. Dwieście lat później Kasper Niesiecki notował: Herb Aron - trzy korony, także Kapituły Krakowskiej. Najwcześniej znajdujemy ten herb za rządów biskupa Jana Muskaty. I o tym też warto pamiętać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski