Bociany

I zacznie się tradycyjne polowanie. Według ostrożnych szacunków ornitologów łupem, pożal się Boże, „myśliwych” pada od dwustu milionów do pół miliarda wędrownych ptaków. Prawie wszystkie są przedmiotem troski i kosztownych zabiegów w Unii Europejskiej.

Tym sposobem wiele z naszych bocianów zakończy przedwcześnie życie nad Libanem. Polska ambasada w Bejrucie wspiera kampanię informacyjną w tamtejszych szkołach. Dorosłych trudno przekonać, a dzieci być może zechcą wziąć udział w fotografowaniu ptaków. Kto wie, jak dorosną, zamiast sięgnąć po strzelbę, poprzestaną na bezkrwawych łowach.

Liban jest mekką pseudołowieckiej turystyki. Strzela się na ilość i jakość. Później na portalach społecznościowych łowcy chwalą się swoistymi rekordami. I to całkowicie legalnie. Dopiero w styczniu tego roku rząd Libanu podpisał list intencyjny dotyczący ochrony ptaków wędrownych.