Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM
Mam bowiem wrażenie, że przy naszym na to zezwoleniu politycy oderwali się od rzeczywistości. Może warto i nam, i im przypomnieć, kim są. Otóż są naszymi przedstawicielami wybranymi do tego, by w kilku ważnych obszarach tworzących nasze państwo działo się lepiej. Takich obszarów jest sześć. Bezpieczeństwo zewnętrzne, czyli wojsko. Bezpieczeństwo wewnętrzne czyli policja. A ponadto służba zdrowia, kultura, edukacja i szeroko rozumiana administracja. Obywatele zrzucają się do wspólnej kasy, która to zrzutka - nazywana podatkami - ma pozwolić naszym przedstawicielom porządkować sprawy właśnie w tych sześciu obszarach. Tymczasem gołym okiem widać, że w żadnej z tych dziedzin nie dzieje się dobrze, i że gdyby do funkcjonowania tych obszarów przykładać szkolną cenzurkę, to chyba nigdzie nie postawilibyśmy mocnej trójki. Obywatele powinni sobie odpowiedzieć na pytanie, co się dzieje z naszymi podatkami, skoro normalny człowiek musi bez przerwy zrzucać się ponownie na to, na co już kiedyś raz zapłacił. Bo jak Polska długa i szeroka musimy płacić drugi raz a to za bezpieczeństwo, wynajmując spółki ochroniarskie, a to za leczenie zębów lub bardziej skomplikowane schorzenia, a to wreszcie za szkoły, i te podstawowe, i wyższe. Przed tygodniem pisałem w tym miejscu o ideowości w polityce. Pisałem to w kontekście powstawania nowego ugrupowania, które chce stworzyć Ludwik Dorn. Dziś dodam, że problem jest szerszy, i że według mnie to właśnie brak idei, albo raczej wizji służenia dobru wspólnemu leży u podstaw wszystkich naszych kłopotów z polityką. Tej wizji nie mają oczywiście politycy, ale boję się, że nie mają jej także obywatele.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?