Były emocje zamiast pogromu

Garbarnia Kraków 2 (1)
Korona II Kielce 1 (0)
Bramki: 1:0 Masiuda 45, 2:0 Ogar 75, 2:1 Przybyła 87.
Garbarnia: Drzewiecki - Piszczek (65 Szymonik), Kalemba, Baliga, Pawłowicz - Liput (77 J. Górecki), Masiuda, Kostrubała, Ferens (86 Kaczor) - Siedlarz, M. Górecki (65 Ogar).
Korona II: Mazur - Zawadzki, Wrześniewski, BednarskiI (46 Kiercz), Ouattara - Stachura, Szmalec, Mularczyk, Paprocki (69 Kwiecień), Matulka (46 Sierpina) - Laskowski (62 Przybyła).
Sędziowała: Angelika Kuryło (Brzesko). Widzów: 100.

Nieprzypadkowo. Jego drużyna zimą wygrała wszystkie osiem sparingów, ale pierwszym sprawdzianem formy "Brązowych" miał być sobotni mecz. Odnieśli oni zasłużone zwycięstwo, co podkreślił nawet szkoleniowiec gości Arkadiusz Bilski: - Wygrał zespół lepszy.

"Brązowi" byli bliscy zwycięstwa... 3:0, ale przy stanie 2:0 fatalny błąd popełniła sędzina, nie dyktując rzutu karnego za faul Mateusza Mazura na Tomaszu Ogarze. Gospodarze jeszcze po meczu mieli do niej duże pretensje za pomyłkę. Zapytany o tę sytuację trener kielczan, zaznaczając, że był o wiele dalej od niej niż sędzina, przyznał: - Powinien być karny i czerwona kartka.

Na grząskiej murawie i podczas stale padającego deszczu dużo było walki, ostrych starć. Krakowianie próbowali zaskoczyć golkipera gości strzałami z daleka: Karol Kostrubała z 30 m (piłka poleciała obok słupka), Krzysztof Kalemba z 35 m (Mazur sparował piłkę na róg) i Tomasz Liput z okolic linii pola karnego (uderzył nad poprzeczkę). Tuż przed przerwą z 30 m huknął Marek Masiuda i piłka po ręce golkipera wpadła do siatki.

Po zmianie stron obraz gry był podobny. Bliski podwyższenia wyniku był obrońca... Korony II Boliguibia Ouattara. Chwilę później do siatki trafił Tomasz Ogar. Gdy Michał Przybyła w sytuacji sam na sam pokonał Damiana Drzewieckiego, goście zwietrzyli szansę na remis, ale nie wypracowali sobie takiej okazji, jaką miał Marcin Siedlarz, który strzelił tuż obok słupka.