Czajowice. Mieszkańcy protestują przeciwko budowie masztu. Strach przed promieniowaniem

FLESZ - Przybędzie niemal 250 fotoradarów

- Maszt o wysokości prawie 50 metrów ma stanąć - o zgrozo - na skałkach w okolicy słynnego wapiennika w Czajowicach. Trzeba mieć za nic całą okolice, żeby na to pozwolić - ubolewa jeden z mieszkańców.

Protesty przeciwko budowie masztu telefonii komórkowej GSM są w gminie Wielka Wieś od dawna. Rok temu protest organizowali mieszkańcy Bębła. Starali się zablokować budowę masztu Play w sąsiedztwie domów. Firma Play znalazła sobie kolejne miejsce - tym razem w Czajowicach i także kontrowersyjne. Obaw, wątpliwości i protestów jest jeszcze więcej.

- Jedna z właścicielek działek w okolicy wapiennika dogadała się z firmą Play i oddaje swoją około 20-arową działkę. Oczywiście może z nią zrobić co chce, ale czy to jest w porządku, że dla swojego zysku niszczy okoliczne tereny, bo przez maszt stracą wartość, staną się działkami niebezpiecznymi. Rodzinnie mamy w tej okolicy łącznie około 4 hektary terenu, którego wartość obniży się nieprawdopodobnie. A mieliśmy tam budować ośrodek rekreacyjny dla dzieci i młodzieży. Posadowienie masztu zaprzepaści te inwestycję - żali się jedna z mieszkanek Czajowic.

Właściciele działek sąsiadujących z terenem przeznaczonym pod maszt otrzymują pisma ze Starostwa Powiatowego w Krakowie, które prowadzi postępowanie w celu wydania pozwolenia na budowę stacji bazowej. - To będzie dramat - mieszkanka Białego Kościoła, wioski sąsiadującej z Czajowicami, z której do masztu będzie zaledwie kilkaset metrów.

Starostwo Powiatowe w Krakowie informuje ludzi, że w planie jest budowa stacji bazowej telefonii komórkowej Play wraz z kablową linią zasilającą. Z informacji wynika, że wieża ma mieć wysokość 49,95 m z trzema antenami sektorowymi i trzema antenami radioliniowymi. A u podstawy masztu planowana jest instalacja czterech szaf telekomunikacyjnych.

Sołtys Czajowic Grzegorz Jachimczak ubolewa, że o takich inwestycjach on i mieszkańcy dowiadują się przypadkowo. - Sprawa ciągnie się od początku roku. Najpierw mówiono o niższym maszcie. Teraz słyszymy o prawie 50 metrowym - mówi sołtys. - Zebrałem około 200 podpisów ludzi sprzeciwiających się budowie, ale są i zwolennicy tej inwestycji - zaznacza Jachimczak.

Głosy za budową masztu są mniej liczne, ale przedstawiają argumenty za tym, że z zasięgiem sieci telefonicznej w tej okolicy są problemy, wiec nowa stacja jest potrzebna.

Część ludzi podejrzewa, że operator telefonii komórkowej chce wykorzystać nowe przepisy związane z sytuacja epidemiologiczną i ochroną przed COVID-19, które pozwalają na sytuowanie masztów. - Czyżby państwo zafundowało bezgraniczne stawianie masztów. Także w otulinie Ojcowskiego Parku Narodowego, na terenach widokowych - denerwują się mieszkańcy.

Biuro prasowe Play nie odpowiedziało nam na pytanie m.in. rozważenia zmiany lokalizacji masztu. Ale mamy obietnicę, że sytuację sprawdzą i wrócą do sprawy.

Tymczasem ludzie szukają pomocy także w Urzędzie Gminy Wielka Wieś, chociaż tutaj nie wydaje się decyzji w sprawie masztów. - Oczywiście w imieniu mieszkańców interweniujemy na ile to możliwe. Będę rozmawiał w tej sprawie w wydziale architektury Starostwa Powiatowego w Krakowie, bo sytuacja zmienia się od początku roku - mówi Krzysztof Wołos, wójt gminy Wielka Wieś, którego zaskoczyła informacja, że planowany jest masz o wysokości prawie 50 metrów. - Nasze prawo nie pozwala na to. W planach zagospodarowania dopuszczalne są takie inwestycje maksymalnie do 20 metrów wysokości - mówi.