Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droższa woda z kranu? Nie tak szybko

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Podwyżki mają przynieść jeden ważny efekt: Polacy zaczną oszczędzać wodę
Podwyżki mają przynieść jeden ważny efekt: Polacy zaczną oszczędzać wodę fot. Małgorzata Genca
Ceny. Za rok jeszcze nie zapłacimy więcej, ale potem będzie to już konieczność. Mnożą się susze, a woda staje się w Polsce towarem deficytowym.

Nowe Prawo wodne, które wejdzie w życie od 1 stycznia 2017 r., ma zrewolucjonizować podejście do gospodarki zasobami wodnymi w Polsce. Cel jest jasny - w schnącym w tempie ekspresowym kraju trzeba oszczędzać wodę, a pomoże to osiągnąć drastyczna podwyżka opłat za sam pobór. Dziś firmy wodociągowe za jeden metr sześcienny płacą państwu 7 gr, nowa ustawa podniesie górną granicę tej opłaty do 70 gr, czyli aż 10-krotnie.

Mniej niż 3 procent

Aż trudno sobie wyobrazić, jak bardzo wzrosłyby rachunki za wodę, gdyby rząd zdecydował się od razu zastosować górną stawkę. Statystyczny krakowianin zużywa miesięcznie 3,5 m sześc. wody, więc doliczenie opłaty za pobór wody spowoduje od razu wzrost kosztów o ponad 2 zł na osobę miesięcznie. Dziś w Krakowie za 1 m sześc. wody i odbiór ścieków opłata wynosi 10,15 zł.

W Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Krakowie właśnie trwają przymiarki do cennika dla mieszkańców na przyszły rok. I w ogóle nie jest brane pod uwagę to, co zakłada projekt Prawa wodnego. Piotr Ziętara, dyrektor zarządzający w krakowskich wodociągach, podkreśla, że nowe przepisy nie przeszły nawet przez rząd, a do ich uchwalenia przez Sejm jest jeszcze daleko.

- Do tego w rozporządzeniu ustalane będą stawki opłat za pobór wody na dany rok, ale projektu takiego rozporządzenia jeszcze nie ma. A my we wrześniu musimy mieć gotową taryfę na przyszły rok, by w październiku przedstawić ją do zatwierdzenia Radzie Miasta. Do tego czasu nie będzie jeszcze nowych regulacji - dodaje.

Ceny zostaną więc skalkulowane w oparciu o obecny wieloletni plan finansowy i inwestycyjny MPWiK. A ten zakłada, że podwyżka na przyszły rok może sięgnąć 3 proc. - Będzie dużo niższa - uspokaja dyrektor Ziętara. Jaka? Tego nie chce powiedzieć.

Podwyżki pod kontrolą

Ale już za rok nie da się uciec przed uwzględnieniem wzrostu kosztów poboru wody z rzek i zbiorników. Rząd chce mieć jednak nad tym kontrolę - powstanie Krajowy Regulator ds. Cen Wody. Tak jak dziś Urząd Regulacji Energetyki zatwierdza taryfy dla przedsiębiorstw energetycznych, tak nowy podmiot dostanie takie same zadania wobec firm wodociągowych. - Chcemy uniknąć sytuacji, w której wprowadzana ustawa byłaby wymówką dla przedsiębiorstw wodociągowych do drastycznego podnoszenia cen. Koszt wody powinien być racjonalny i uzależniony od faktycznego kosztu za usługi wodne - tłumaczy Paweł Mucha, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska.

Dodatkowy argument za nadzorem nad podwyżkami dała Najwyższa Izba Kontroli. W jej najnowszym raporcie pojawił się zarzut, że samorządy dowolnie ustalają sobie ceny za wodę, a w ciągu ostatnich 8 lat wzrosły one średnio o 60 proc.

- Nasze ceny w ciągu ostatnich 10 lat wzrosły nieco ponad 40 procent i to głównie z powodu uruchomienia oczyszczalni ścieków - zastrzega dyrektor zarządzający MPWiK w Krakowie. Jego zdaniem ustanowienie urzędu zatwierdzającego ceny firm wodociągowych to dobry pomysł, ale będą ogromne kłopoty z jego realizacją.

- Urząd Regulacji Energetyki ustala taryfy dla kilkunastu przedsiębiorstw, z których każde działa w podobnych warunkach. Firm wodociągowych jest wielokrotnie więcej, każda ma swoją specyfikę i zbadanie w krótkim czasie jednocześnie wszystkich cenników wydaje się dziś nierealne - uważa Piotr Ziętara. Sam resort środowiska podaje, że w Polsce działa blisko 2 tys. podmiotów odpowiedzialnych za dostarczanie wody do mieszkań.

Mniej inwestycji?

Rozwiązaniem może się okazać wprowadzenie kilku dopuszczalnych stawek w zależności od wielkości miasta. Ale wtedy nie będzie miało znaczenia to, czy gdzieś prowadzone są inwestycje lub spłacane kredyty za te już wykonane.

- Cena wody będzie weryfikowana pod kątem zasadności ekonomicznej - zapewnia jednak Paweł Mucha.

- Jeśli nie, konieczne będzie ograniczenie inwestycji - zaznacza dyrektor Ziętara.

Nowe Prawo Wodne

Podwyżki dla wszystkich mniejsze, niż planowano. Projekt ustawy Prawo wodne pojawił się już kilka miesięcy temu. Zakłada on podwyżki opłat za pobór wody m.in. dla firm spożywczych, ale też objęcie nimi elektrowni wodnych czy rolników, którzy do tej pory nie płacili za wodę do upraw. Wobec licznych protestów konsultacje nowych przepisów się wydłużają, a przedstawiciele rządu obiecują, że podwyżki będą mniejsze, niż pierwotnie zakładano. Ale i tak będą duże, bo woda w Polsce jest towarem deficytowym, tak samo jak w Egipcie.

(GEG)
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski