To próba opanowania afrykańskiego pomoru świń. Przywleczona z Afryki wirusowa zaraza jest zabójcza zarówno dla domowych świń, jak i ich dzikich protoplastów.
Na razie nie ma żadnych leków ani szczepionek. Jedyna szansa na uniknięcie epidemii i koszmarnych problemów gospodarczych (o czym za chwilę), to drastyczne obniżenie liczebności potencjalnych nosicieli choroby. Za głowę dzika Skarb Państwa wypłaci myśliwym 150 zł, a upolowane tusze nawet jeśli będą zdrowe i tak pójdą do utylizacji. Szkoda, bo dziczyzna z dzika jest pyszna.
Mniejsza o rozkosze podniebienia. Jeśli choroby nie uda się opanować i do dziewięciu przypadków pomoru dojdą kolejne, nasza wieprzowina zostanie objęta zakazem eksportu. Embargo już wprowadziła Rosja i Białoruś. I to na europejską wieprzowinę, choć to bardziej polityka niż przezorność. Dziki nie uznają granic i zaraza może już dawno być na wschodzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?