Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza: Dziki buchtują w bukwi

Grzegorz Tabasz
Grzegorz Tabasz
Grzegorz Tabasz archiwum
Żaden błąd, ani tym bardziej językowy lapsus.

Buchtowanie to inaczej dziczy sposób rycia w ziemi. Bukiew to smaczne owoce buka. Orzeszki obradzają co kilka lat i to pod warunkiem, że drzewa liczą przynajmniej pół wieku. W dobrym roku ziemia w zasięgu korony jest zasypana jednolitą warstwą kolczastych torebek z graniastymi orzeszkami. Jadalne i smaczne.

Starczy oderwać twarde osłonki i przekąska gotowa. Orzechowy smak. Sporo pożywnego oleju i białka. Przepadają za nim leśne zwierzaki. Kiedyś zbierali je ludzie. Tłoczyli olej dodawany do jedzenia, palony w lampach i używany w gospodarstwie. Na przednówku, po mocnym wygrzaniu w piecu ratowano się bukwiową dietą od głodowej śmierci.

Po co prażenie? Dla usunięcia kilku niezbyt zdrowych składników i poprawy smaku. Było jeszcze jedno dziwaczne zastosowanie. W czasie jesiennego urodzaju do lasu pędzono stada świń i bydła. Zwierzaki chrupały orzeszki i rosły w oczach. Teraz na bukwi tuczą się dziki, wiewiórki i gryzonie. Czasem stada jeleni. I nieliczni smakosze, którzy na powrót odkryli smak bukowych orzeszków z autorem niniejszych słów na czele.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski