Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Ginące żaby

Grzegorz Tabasz
Na ostatnim grzybobraniu w mokrej od deszczu trawie prócz ślicznych rydzów znalazłem żaby. Jeden dorosły okaz wielkości połowy dłoni i drugą, mniejszą o połowę przedstawicielkę żabiej młodzieży. Dzięki długim nogom szybko zniknęły w lesie. Jak to żaby trawne.

Nie próbowałem ich łapać. Wiem, że mają wilgotna skórę, że są delikatne. I temperaturę ciała taką jak otoczenie. Czyli jakieś dziewięć, dziesięć stopni wyżej zera. Moja dłoń jest trzy i pół razy cieplejsza. Dla zmiennocieplnej istoty wręcz gorąca.

Po co je stresować, nie wspominając już o prawnej ochronie, która zakazuje innych kontaktów niż obserwacja. Piszę o nich z nostalgią. Dwie, trzy dekady temu w tym samym miejscu i podobnych warunkach żaby byłoby więcej niż grzybów. Niestety, to gatunki ginące. W skali świata czterdzieści procent gatunków płazów jest w mniejszym lub większym stopniu zagrożonych wymarciem. To samo dotyczy naszych żab. Bynajmniej to nie bociany są temu winne.

Skóra płaza przepuszcza wodę, która wnika bez przeszkód do wnętrza ciała niosąc wszystkie rozpuszczone substancje. Choćby resztki pestycydów. Są niebywale wrażliwe na długotrwałą suszę i wysychanie miejsc lęgowych w małych oczkach wodnych. Są zbyt mało mobilne, by ruszyć w świat w poszukiwaniu lepszych miejsc. Zresztą na drogach czyhają na nie samochody. Prześladują je zabójcze choroby grzybowe.

Siła złego na jednego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski