Zerknijcie proszę na pierwszego spotkanego mniszka. Wszędzie go pełno. W oczy rzuca się rozeta ułożonych płasko na ziemi liści. Każda roślina tworzy krąg o średnicy prawie trzydziestu centymetrów. Żadne źdźbło trawy, żadne kiełkujące nasionko nie przebije się przez szczelny, zielony parasol. Kto nie ma dostępu do słońca wypada z gry. To pierwszy sposób na konkurencje.
Następny jest korzeń. Gruby jak kciuk i dłuższy niż dłoń. Wydziela do gleby substancje, które hamują wzrost innych roślin. Przyrodnicy nazywają zjawisko allelopatią ujemną. Trzeci sposób to nasiona. Mniszki będą wiosną kwitnąc bardzo intensywnie przez dwa tygodnie. Po miesiącu wytworzy gigantyczną ilość lekkich niczym puch nasion. Każde z nich ma aparat lotny w postaci parasola.
Najmniejszy poryw wiatru unosi je do góry, a powstająca na aparacie lotnym sił nośna pozwala przenieść nasiona na odległość nawet dziesięcioocy kilometrów. Funkcjonowanie owego spadochronu z nasionami mniszka budzi zachwyt mechaników i inżynierów. Z czasem mniszki znikną w gąszczu innych roślin. Wczesnowiosenne metody ograniczania konkurencji przestaną działać.
Przecież nie można ciągle wygrywać.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?