Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Liliany Sonik. Mienie pozostawione i odebrane

Liliana Sonik
Andrzej Banas / Polskapresse
Nosiły koronkowe rękawiczki i zabawne kapelusze. Wydawały mi się bardzo stare i chyba takie były, skoro przyszły na świat w XIX wieku. Ciocie-babcie spotykały się co tydzień, rozmawiały o książkach i wspominały dawne czasy. Czasem mama zostawiała mnie u cioci Flory w dniu ich wizyt i zawsze w pewnej chwili ściszały głosy i szeptały. O wyłupionych oczach, okrutnie męczonych dzieciach, o ludziach ukrzyżowanych i palonych żywcem. Miałam tego nie słyszeć, ale słyszałam. Nie wierzyłam. Naiwnie myślałam że takie okrucieństwa w XX wieku być nie mogą, że z tej starości coś się ciotkom miesza, że konfabulują. A każde pytanie ucinały krótko: „to nie dla dzieci”.

Ciotki od dawna nie żyją i już nie dowiem się, która wpadła na pomysł, że będą krzewić wiedzę na Kresach i namówiła pozostałe by w patriotycznym geście zostały nauczycielkami na Wołyniu, gdzie prawie 70 procent ludzi nie umiało czytać ani pisać. Spędziły tam całą II Rzeczpospolitą. Nie znalazły mężów, bo niby gdzie miały ich tam szukać; jednak w ciągu pierwszej dekady RP liczba analfabetów spadła o 20 procent i one miały w tym swój udział. Nie dowiem się jak ocalały z rzezi i jak wróciły do rodzinnego Krakowa. Wiem tylko, że nie konfabulowały. Że wymordowano tam dziesiątki tysięcy Polaków, a pozostali uciekli jak stali, nie zabierając z sobą niczego. Ani ziemi, ani domów i kamienic.

W PRL temat był zakazany. Dziś też mało się o tym mówi w obawie przed wskrzeszaniem demonów, co byłoby katastrofą, zwłaszcza że Ukraina jest w stanie wojny. Gdyby nie film Smarzowskiego o zbrodniach ukraińskich nacjonalistów młodzi nie wiedzieliby nic. Na 11 lipca przypada jednak Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa na obywatelach II RP. To rocznica "krwawej niedzieli".

Nie chcę rozpamiętywać rzezi. Sprowokowała mnie nerwowa reakcja rządu Izraela na ograniczenie w czasie roszczeń do pozostałego w Polsce żydowskiego mienia. Wprawdzie natura Holokaustu była inna, a liczba ofiar nieporównywalna, lecz gdy spojrzeć na straty w procentach w stosunku do liczby ludności, można się o porównania pokusić. Przed wojną Żydzi stanowili około 10 proc. mieszkańców Wołynia. Unicestwili ich Niemcy z pomocą ukraińskiej policji. Zagłada Żydów była zresztą dla UPA poligonem i zachętą do mordów na Polakach, którzy stanowili ok. 18 proc. społeczeństwa. Zabójstwa zaczęły się w roku 1942 roku; potem była już masowa, zorganizowana eksterminacja. Tylko jednego dnia, w "krwawą niedzielę", zgładzono w straszny sposób mieszkańców 96 polskich wsi. Niedobitki Polaków likwidowano jeszcze w roku 1945. Jak w Weleśniowie, gdzie ludzie z UPA spalili żywcem 46 mężczyzn zwołanych podstępem, niby na rejestrację przed wyjazdem.

Ocaleni i spadkobiercy ofiar nie domagają się od Ukrainy odszkodowań, bo sprawa została w rozumieniu prawnym uregulowana. Stworzony przez Stalina - pod wymyśloną przez Mołotowa nazwą - Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego podpisał umowy z republikami radzieckim – Białoruską, Ukraińską i Litewską. Na ich mocy dokonano przymusowych przesiedleń obywateli przedwojennej Polski – Polaków i Żydów – i ustalono, że odszkodowania za mienie pozostawione na terenach wcielonych do ZSRR miał wypłacać… rząd polski. Po roku 1989 nikt tych umów nie podważał, ponieważ uznano, że ważniejsze od pieniędzy są dobre relacje. Moim zdaniem słusznie. Ale tym sposobem rząd polski do dzisiaj płaci odszkodowania za „mienie zabużańskie”.
Lepiej się nie zastawiać, gdzie tu sprawiedliwość.

Przypomina się raczej powiedzenie „tak czy owak – Zenon Nowak” (był w PRL niezatapialnym wicepremierem i sowiecką wtyczką). Tak czy owak płacić ma polskie państwo.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski