Media pęczniały od porad, jak się przed krwiopijcami bronić i które specyfiki są bardziej skuteczne. Tudzież o masowych odpryskach parków i skwerów przez uciążliwe owady opanowanych. I co? Nieodległa plaga przeminęła z wiatrem. Można wieczorem spokojnie usiąść w ogrodzie przy grillu czy innych atrakcjach.
Cud to żaden, tylko zwyczajna reakcja przyrody na komarzą obfitość. Zjadacze krwiopijców skrzętnie skorzystali z okazji. Pajęcze sieci rwały się od obfitego łupu. Jeżyki i jaskółki tudzież inne ptaki od popołudnia do zachodu słońca używały sobie do syta. Po zmroku na żer wyruszały nietoperze.
Tylko wspomnę karlika małego, który w jedną noc potrafi zjeść okrągły tysiąc uciążliwych insektów. Tym samym malizna ważąca kilka gramów zasługuje na zaszczytny tytuł pogromcy komarów. Jednym słowem sytuacja wróciła do normy. Przy okazji nastała paskudna susza, która równie skutecznie hordy krwiopijców ograniczyła. I po cóż był cały ten zgiełk?
- Pol'and'Rock Festival tuż-tuż. A tak wyglądały kiedyś Przystanki Woodstock!
- Nie pomogła im nawet Magda Gessler. Oto knajpy, które upadły
- Tak wyglądał Kraków u schyłku II wojny światowej [GALERIA]
- Kraków w latach 90. Niby niedawno, a inny świat [ZDJĘCIA]
- Nie jedz tego! Te produkty zostały wycofane przez GIS
- Jak odpoczywają piłkarze Wisły? [PRYWATNE ZDJĘCIA]
WIDEO: Krótki wywiad
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?