Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inne tabu, inna kultura

Liliana Sonik
Cały ten zgiełk. To oczywiste, że Kościół mówi o tym swoim językiem. I tego, co nazywa obrazowo "świętością życia", broni z uporem. Takie nieprzejednanie na krótką metę w ogóle mu się nie opłaca. Znacznie łatwiej byłoby pragmatycznie odpuścić, zawrzeć kompromis.

Tymczasem Kościół nie odpuszcza i twardo powtarza, że obowiązkiem katolika jest bronić życia. W dodatku stanowisko to wyraża specyficznym językiem: dla wielu anachronicznym… Dlaczego? Bo chodzi o wyznaczenie granicy, o utrzymanie tabu. A tabu - jak wiadomo - warunkuje trwanie danej kultury.

Bulwersuje coś innego: dlaczego w Polsce politycy, publicyści czy lekarze nie wypracowali ani świeckiego języka, ani własnych argumentów w tej materii? Przecież nie jest prawdą, że przeciwnikami aborcji są wyłącznie pobożni katolicy. Nie jest też prawdą, że logika religii wyczerpuje obszar argumentacji. Wręcz przeciwnie. Gdy słyszę więc polityka, który uzasadnia swe pomysły legislacyjne jednym tylko argumentem: "jestem katolikiem", ogarnia mnie zażenowanie. Widzę w tym dowód intelektualnej bezradności.

Zwyczajnemu Kowalskiemu dyskusje o tym, czy zarodek jest człowiekiem, mogą wydawać się abstrakcyjne. Jeśli jednak dopytać, od kiedy "komórki" miałyby nabywać prawo do człowieczeństwa, okaże się, że takiego momentu nie da się ustalić. Właśnie dlatego w różnych krajach obowiązują różne rozwiązania prawne.

Szybko przemknęła przez media informacja o handlu narządami z ludzkich płodów. Skandal miał miejsce w USA i dotyczył Planned Parenthood - organizacji posiadającej kilkaset klinik aborcyjnych - wspieranej przez państwo sumą ponad pół miliarda dolarów rocznie. Nagrano (dźwięk i obraz) kilka rozmów z dwiema lekarkami.

Jedna żartuje, że chce zarobić na lamborghini. Słyszymy, jak popijając winem sałatkę, mówi: "Jest zapotrzebowanie na nogi, co akurat jest proste do pozyskania. Nie wiem, co z nimi robią, pewnie potrzebują mięśni. (…) Wielu ludzi potrzebuje dziś nienaruszonych serc. Wczoraj pierwszy raz było zapotrzebowanie na płuca. Zawsze potrzeba jak najwięcej całych wątrób, ile się tylko da. Jest duże zainteresowanie kompletnymi nerkami, dlatego lekarze używają ultrasonografu, żeby widzieć, gdzie włożyć szczypce… Jesteśmy dobrzy w pozyskiwaniu serc, płuc, wątroby, ponieważ wiemy, jak nie zmiażdżyć organu. Po prostu zmiażdżę z góry i z dołu, sprawdzę, czy mogę wydobyć wszystko nietknięte…".

Dwie nagrane lekarki - dr Nucatola i dr Gatter - nie widzą w tym żadnego problemu. Jeśli ktoś chce płacić (niewiele: od 30 do 100 dolarów za organ), nieważne, jaki ma w tym cel. Przecież aborcja jest tylko pozbyciem się niechcianych - więc bezwartościowych - komórek.

Tabu przestało obowiązywać. W to miejsce produkowane są tabu inne, bo kultura bez tabu nie istnieje. Inne tabu, inna kultura. I o to właśnie toczy się walka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski