Jest pompa, jest woda

Przed Bożym Narodzeniem sytuacja wyglądała dramatycznie. Otrzymaliśmy kilka nerwowych telefonów od mieszkańców Rdziostowa. Nie mieli wody do posiłków i w czym się umyć.

- Jesteśmy przerażeni wizją świąt Bożego Narodzenia bez wody - powiedziała nam jedna z osób. - Już trzeci raz w ciągu tygodnia nie mieliśmy się czym umyć ani pozmywać naczyń. W urzędzie gminy nie możemy się dowiedzieć niczego konkretnego. Podejrzewamy, że do wodociągu podłączono zbyt wiele domów i po prostu spada ciśnienie.

Ofiarami braku wody padli użytkownicy wodociągu gminnego istniejącego od połowy lat 90. i obejmującego część Chełmca, Rdziostów, Marcinkowice i Klęczany.

O tym, że w połowie grudnia wystąpiły w niektórych domach braki wody z sieci, wiedziała doskonale Bogumiła Lelito, dyrektor ka Zakładu Gospodarki Komunalnej w Chełmcu. Zapewniała, że podlegli jej pracownicy czynią wszystko, by zlokalizować awarię.

- Do górnego zbiornika w Rdziostowie pompowana jest woda z dwóch wydajnych ujęć - mówiła Lelito. - Podejrzewamy, że w wyniku mrozów zamarzła częściowo woda w rurach nad potokiem Smolnik. Wicewójt Artur Bochenek potwierdził, że w okresie przedświątecznym pracownicy gminy przebadali cały wodociąg metr po metrze. Okazało się, że zawiodła pompa, która właśnie napełniała wodą górny zbiornik w Rdziostowie.

- Od wigilii pracuje nowa pompa, którą zakupiliśmy i Rdziostów oraz Marcinkowice na brak wody już nie narzekają - powiedział Bochenek. - W Klęczanach pękła rura starego wodociągu, długo nie mogliśmy zlokalizować wycieku, ale awaria właśnie jest usuwana i woda powinna już być. Dodaje, że Sądeckie Wodociągi uzupełniły braki wody, jakie powstały przez wyciek w ujęciach. - Zadbaliśmy, żeby dostarczyć do sołtysów pięciolitrowe baniaki z czystą wodą dla potrzebujących.

(WCH)