Jeszcze raz o wynajmie

Według badań Eurostatu, mieszkania wynajmuje zaledwie 2,5 proc. Polaków. Dlaczego tak niewielu? –_ Kupujemy mieszkanie, bo kojarzy się to nam ze stabilizacją. Świat wokół nas ciągle się zmienia. Własne mieszkanie to dla wielu z __nas punkt oparcia. Posiadanie nieruchomości daje poczucie komfortu psychicznego _– mówi socjolog Mirosław Pęczak.

Specyficzny punkt widzenia
Wśród Polaków panuje przekonanie, że mieszkanie trzeba mieć, bo to podstawa „godnego” życia i stabilizacji. Słyszy się też często, że wynajmujący są najczęściej mniej zaradni. Kto tylko może stara się więc kupić lokum i mieć własny kąt. Mowa rzecz jasna o osobach, które już pracują zawodowo. Studenci stanowią bowiem zupełnie odmienną grupę. Ze wspomnianych powyżej powodów w naszym kraju na 27 własnościowych mieszkań przypada zaledwie jedno przeznaczone na wynajem.

Zupełnie inaczej wygląda to w krajach naszych zachodnich sąsiadów. Blisko 60 proc. Niemców deklaruje, że nie mieszka w mieszkaniu lub domu, który należy do nich. Tylko niewiele mniejszy odsetek wynajmujących jest we Francji. Skąd taka dysproporcja? Częściowo wynika to z zamożności społeczeństwa. Ważną rzeczą jest fakt, że w krajach zachodnich jest dużo większa mobilność zawodowa.

Pracę zmienia się dość często i miejsce zamieszkania zależy od miejsca zatrudnienia. Dodatkowo, społeczeństwa zachodnie są od nas dużo bogatsze. Niemców czy Francuzów po prostu stać na wynajem, i to okazałego lokum. Bo na opłaty za to przeznaczają przeciętnie tylko ok. 18 proc. domowego budżetu. W naszym kraju pochłania to jedną trzecią budżetu przeciętnej rodziny. Mieszkańcy krajów zachodnich nie mają także oporów psychicznych przed wynajmem, co niestety ma miejsce w naszym kraju.

Wynajem się nie opłaca?
W Polsce pokutuje przekonanie, że wynajem się nie opłaca, bo w ten sposób to inni na nas zarabiają i gromadzą majątek. Czy rzeczywiście? Tej tezie zaprzecza Bartosz Turek z Home Brokera. _– Wszystko zależy od tego, gdzie chcemy mieszkanie wynająć, jakie ma ono być i ile czasu chcemy w nim mieszkać. Ogólnie rzecz biorąc, koszt wynajmu często jest niższy, niż raty kredytu i czynsz _– zapewnia Bartosz Turek.

Kupno mieszkania na kredyt nie opłaca się np. w sytuacji, gdy po kilku latach jesteśmy zmuszeni go sprzedać, choćby ze względu na zmianę pracy i miejsca zamieszkania. Przy założeniu stabilności cen na rynku nieruchomości, na pewno na tym stracimy, bo poniesiemy koszt odsetek, które na początku płacenia rat są największe. Stracimy też sporo czasu na sprzedaż mieszkania, które najczęściej będzie stało puste do momentu, gdy znajdzie się chętny, by je od nas kupić czy wynająć. Chyba że sprzedamy szybko i tanio, lecz w ten sposób poniesiemy dodatkową stratę.

Kalkulacja osoby samotnej
Kalkulacje związane z tym, czy kupić czy wynająć w przypadku rodziny są inne niż osoby samotnej. Rodzina oznacza najczęściej stabilną sytuację. Rozumowanie singla może być odmienne. – Jestem sam, dlatego wolę wynajmować mieszkanie. Jest to bardziej opłacalne niż kupno na kredyt. Poza tym mogę w każdej chwili przenieść się do __innego miasta, np. gdy zmienię pracę – mówi pan Tomek, pracownik jednej z krakowskich uczelni.

Nasz czytelnik, tłumaczy że zaciągnięcie kredytu to konieczność płacenia bankowych odsetek. Przy założeniu, że będzie to np. 5,5 proc. w skali rocznej od ceny kawalerki wynoszącej 220 tys. zł, wówczas owe 12,1 tys. zł rocznych odsetek daje miesięczną kwotę nieco powyżej 1000 zł. Pan Tomek twierdzi, że za taką cenę wynajmie kawalerkę i nie będzie zależny od banku.