Kardynał Dziwisz napomina i życzy politykom mądrości

O północy z soboty na niedzielę w katedrze na Wawelu odprawiona została uroczysta msza pasterska. Jak co roku kwadrans przed północą zapowiedział ją głos dzwonu Zygmunta. Pasterce przewodniczył, już po raz ostatni, ustępujący metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, który wezwał do dialogu zarówno w życiu politycznym, jak i społecznym.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ JANUSZA ŚLĘZAKA: Kapłani doradzają powściągliwość

W homilii mówił o „blaskach i cieniach” mijającego roku, „troskach i nadziejach, myślach i uczuciach”, jakie towarzyszą nam w tych dniach. Zaczął od przypomnienia Światowych Dni Młodzieży. Podkreślił, że „różnorodność kultur i języków”, jaką widzieliśmy na krakowskich ulicach i placach w ostatnim tygodniu lipca „nie jest przeszkodą i zagrożeniem, ale bogactwem ludzkiego ducha”.

- Doświadczyliśmy, że możemy się głęboko porozumiewać w jednym, uniwersalnym języku wiary i miłości. To był i jest znak nadziei dla naszego podzielonego świata. To jest lekcja ważna także dzisiaj - mówił na Wawelu metropolita krakowski.

Do „cieni” i „trosk” zaliczył to, co się dzieje na scenie politycznej. - Jesteśmy świadkami eskalacji napięć, sporów i konfliktów. Miejscem debaty stały się ulice i place zamiast parlamentu. Nikt nie twierdzi, że rządzenie społeczeństwem pluralistycznym jest łatwe. W grę wchodzą interesy osobiste i zbiorowe różnych ugrupowań i stronnictw - tłumaczył licznie zgromadzonym wiernym. W jego opinii podstawowym problemem jest „nieporozumienie, co do sposobu pojmowania polityki”. - Jej nadrzędnym celem ma być troska o dobro wspólne, a stylem ma być bezinteresowna służba. Trzeba przyznać, że jesteśmy dalecy od tego ideału, który zastępuje walka o zdobycie władzy lub jej utrzymanie - napominał kard. Dziwisz.

Mówiąc, że narodzony w Betlejem Jezus „otworzył nam drogę do swego królestwa pokoju” przypomniał, że „królewską drogą” do społecznego pokoju i harmonijnej współpracy jest dialog, „w którym każdy może wyartykułować swoje potrzeby, wsłuchując się w racje drugiej strony”. - Wydawać by się mogło, że polska demokracja dysponuje sprawdzonymi sposobami zarządzania polskim domem, ale okazuje się, że nieraz dochodzi do poważnych konfliktów, osłabiających naszą narodową jedność wokół zasadniczych wartości i celów - ubolewał metropolita. Apelował, by refleksja związana z przeżywaniem Bożego Narodzenia doprowadziła do „uspokojenia umysłów i emocji, do poważnego pochylenia się nad polskimi sprawami”. - Czy nie stać nas na taką mądrość? Czy nie jest to wyzwanie dla naszej wiary w moc Księcia Pokoju, ale także gotowości naśladowania Jego pokory i postawy służby? - pytał.

Homilię kard. Dziwisz zakończył tradycyjnie życzeniami dla papieża, duchownych i wiernych, osób starszych, chorych i przebywających z dala od rodzin i poza granicami. - Szczególne życzenia składamy sprawującym władzę na wszystkich szczeblach i reprezentujących wszystkie opcje polityczne. Życzymy im prawdziwej mądrości, by swe zadania spełniali w duchu służby, przedkładając dobro człowieka i narodu nad wszelkie inne racje - dodał.