MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kartki z życzeniami

Redakcja
Ile świątecznych kartek dostaliście Państwo ostatnio? Dwie, trzy, a może - tak jak ja - ani jednej. Oczywiście, nie licząc urzędowych, niekiedy zresztą bardzo ładnych i miłych nadsyłanych "z klucza" na redakcyjny adres. Ile ja wysłałam? Też ani jednej... Poczta nie miała w tym roku ze mnie żadnego pożytku, co wcale nie znaczy, że nie życzę dobrze swoim krewnym, przyjaciołom i znajomym.

Barbara Rotter-Stankiewicz: ZA MOICH CZASÓW

A przecież to była tradycja, że na kilkanaście dni przed świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocą mama spisywała długą listę imion i nazwisk. Obejmowała ona wszystkich, do których należało wysłać życzenia. Potem w kiosku kupowało się znaczki i kartki. Widniały na nich przeważnie jakieś ludowe szopki, ewentualnie kolorowe choinki, czasem zimowe krajobrazy. Bywały też motywy noworoczne - butelka szampana i kieliszek. Do tego napis: Wesołych Świąt! Albo tajemnicze: Do siego roku!

Wybierało się spośród tego "repertuaru" jak najładniejsze, każdą inną, co było o tyle bez sensu, że przecież przeznaczone były dla różnych adresatów, więc na dobrą sprawę, można było wysłać każdemu taką samą - oczywiście tę najładniejszą.

No a potem przystępowało się do czynności najważniejszej, czyli pisania życzeń. Zwykle stereotypowych, czasem "odpisywanych" z kartek, z poprzedniego roku. Nie było z tym problemów, bo najładniejsze kartki i najmilsze sercu życzenia przechowywane były przez wiele miesięcy. Trzeba było tylko uważać, żeby tych najoryginalniejszych życzeń nie wysłać ich autorowi... Mama pisała zwykle kartki sama, ale bywało, że ja je adresowałam swoimi "kulfonami". Potem jeszcze naklejanie znaczków i już można było kilkadziesiąt kartek naraz wrzucić do skrzynek - czerwonej - poza Kraków i zielonej - gdy miały trafić parę ulic dalej.

Teraz mogę je wypisywać pismem, jakie tylko przyjdzie mi do głowy - wystarczy wybrać na komputerze odpowiedni krój. Świąteczną kartkę i to z muzyką też mam na skinienie ręki, a raczej kliknięcie myszką. Mogę ją sobie także "wyprodukować" sama z jakiegoś udanego zdjęcia. Nie muszę się też śpieszyć - życzenia można przecież wysłać w ostatniej chwili, choćby na koniec świata, nie martwiąc się, że przyjdą po świętach. I co najdziwniejsze - nawet nie muszę kupować znaczków...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski