Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdemu według wysiłku czy siły?

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Fot. Piotr Krzyżanowski
Ranking płac za godzinę. Wicepremier tworzący strategię dla gospodarki dostaje za godzinę tyle, ile brał za… minutę jako prezes banku.

„Każdemu według jego potrzeb, od każdego według jego sił” - zadeklarował w 1840 r. utopijny francuski socjalista Etienne Cabet. Podchwycił to potem Marks: tak miało wyglądać wynagradzanie za pracę w społeczeństwie komunistycznym. Na etapie dochodzenia do komunizmu trzeba było się zadowolić stalinowskim „Od każdego według jego zdolności, każdemu według jego pracy”.

Formalnie zasada ta obowiązywała długo we wszystkich krajach bloku sowieckiego, także w Polsce (w praktyce skończyło się na „Czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy”). I nadal siedzi w głowach wielu z nas.

Dowodem na to są telefony i listy, jakie otrzymaliśmy w minionym tygodniu w związku z publikacją kolejnych odcinków pierwszego w Polsce rankingu wynagrodzeń za godzinę. Opierając się na danych GUS, NBP, raportach firmy Sedlak&Sedlak i innych źródłach, sprawdziliśmy, jakie stawki płaci się dziś w dwustu różnych profesjach. Do porównań użyliśmy mediany dzielącej każdą grupę zawodową na dwie połowy (jedna zarabia mniej od mediany, druga więcej). W przypadku statystycznego Polaka (który przepracowuje średnio 152 godziny w miesiącu) mediana wynosi 22,91 zł za godzinę pracy.

Każdy nasz Czytelnik mógł się przekonać, czy zarabia w swojej grupie zawodowej więcej od mediany, czy mniej. Mógł też porównać swoją stawkę z godzinowymi wynagrodzeniami innych profesji.

Ręka rynku i… związkowca

Teoretycznie od 26 lat wynagrodzeniami steruje u nas niewidzialna ręka rynku. Teoretycznie, bo całkiem spory obszar gospodarki rządzi się nadal swoimi prawami. Na pierwszy plan wysuwają się dwa: prawo silniejszego i prawo kaduka. Nierzadko w parze. Widać to wyraźnie w naszym rankingu.

Stawki w przedsiębiorstwach, które pozostały w rękach lub pod kontrolą państwa, są nawet o połowę wyższe niż w firmach prywatnych. Nie ma to przeważnie żadnego związku z wynikami ekonomicznymi ani płacami oferowanymi na wolnym rynku. W przypadku wielu firm o wynagrodzeniach i przywilejach decyduje siła związków zawodowych: pozostały one mocne właściwie tylko w zakładach państwowych i szeroko pojętej budżetówce. Inne firmy - zwłaszcza dostawcy wody, prądu, gazu, ciepła - korzystają z pozycji monopolistycznej; efektem są o 30 proc. wyższe stawki godzinowe.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Gdyby wolny rynek, jak w większości profesji, decydował o płacach pracowników kopalń węgla kamiennego, byłyby one dwa razy niższe niż obecnie - czyli na poziomie płac hutników prywatnych hut. Przy czym dołowi górnicy (od robotników przez techników po inżynierów), stanowiący mniej niż połowę kadry, zarabialiby tyle samo co dziś, a wyraźnie straciliby pracownicy na powierzchni (administracja, etatowi związkowcy). Referent w kopalnianym biurowcu otrzymuje za swą pracę dwa razy więcej niż referent w sąsiednim urzędzie gminy i prawie trzy razy więcej niż referent w gminnym ośrodku pomocy społecznej. Nie jest to niczym uzasadnione, zwłaszcza że państwowe kopalnie mają 10 mld zł długów.

Osamotnienie = bieda

W sektorze prywatnym mieliśmy w ostatnich ośmiu latach brutalną dominację pracodawców na rynku pracy. PKB Polski rosło wraz z zyskami firm, a płace w wielu grupach zawodowych stały w miejscu. Ich udział w PKB jest dziś najmniejszy w historii i należy do najniższych wśród krajów OECD. Powód jest prosty: Polska to jedyne duże państwo Europy, w którym ponad 90 proc. pracobiorców nie ma żadnej reprezentacji.

W dobrze urządzonych krajach zachodnich silne związki zawodowe lub rady pracownicze negocjują z przedstawicielami pracodawców ponadzakładowe układy pracy dla całych branż. Tych ustaleń trzymają się potem wszyscy. W Polsce w sektorze prywatnym mamy do czynienia z wolnoamerykanką. Natomiast sektor publiczny jest wciąż przeregulowany.

Widać to także w administracji państwowej i samorządowej. Urzędnicy twierdzą, że od ośmiu lat, czyli od zamrożenia funduszu płac przez Donalda Tuska, zarabiają coraz marniej. Na niższych stanowiskach oraz w wielu inspekcjach (np. sanepidzie) jest faktycznie źle. Sęk w tym, że urzędnicy w całej Polsce zarabiają mniej więcej tyle samo, a to oznacza, że w dużych miastach ich stawki są relatywnie słabe, a w małych gminach, np. w południowej Małopolsce - bardzo atrakcyjne.

Efekt ten potęguje fakt, że w mniejszych ośrodkach rzadko działają wielkie firmy, w tym globalne korporacje, a właśnie one oferują pracownikom stawki o nawet jedną trzecią wyższe od mediany. Na prowincji dominują mikrofirmy płacące pracownikom o ok. 30 proc. poniżej mediany.

Wiedza popłaca

Wbrew powszechnemu przekonaniu relatywnie mało zarabiają w Polsce politycy, zwłaszcza czołowi. Wynagrodzenie prezydenta RP i premiera drastycznie odbiega od zakresu odpowiedzialności i nawału pracy. Podobnie jest z płacami ministrów. Wicepremier Mateusz Morawiecki, tworzący długofalową strategię dla polskiej gospodarki, dostaje za godzinę tyle, ile do niedawna brał za… minutę jako prezes banku. Szefowie spółek skarbu państwa, nawet tych finansowo dołujących, zarabiają 10 razy więcej od niego.

W powszechnym przekonaniu Polska przesadziła w minionych latach ze zmianami w edukacji: praktycznie zlikwidowaliśmy dawne szkolnictwo zawodowe, tworząc w jego miejsce rekordową w Europie liczbę wyższych uczelni.

Te szkoły masowo się teraz zamykają - z powodów demograficznych oraz dlatego, że do Polaków dotarło już, iż większość z nich oferuje młodym ludziom jedynie złudzenie wykształcenia, które na rynku pracy nic nie daje. Pracodawcy chętnie zatrudniają absolwentów wyższych uczelni i płacą im mocno powyżej mediany, ale dotyczy to tylko ok. 30 szkół, głównie publicznych. Absolwent UW zarabia średnio dwa razy więcej od swego kolegi po Uniwersytecie Rzeszowskim.

To truizm, ale olbrzymie znaczenie ma też kierunek studiów. Dziś prym wiedzie informatyka, bez której trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek dziedzinę gospodarki, nawet produkcję gwoździ. Świetnie zarabia się w bankowości i finansach oraz ubezpieczeniach - ale tylko na stanowiskach wymagających kreatywności lub/i wybitnych predyspozycji do pracy z klientami; proste stanowiska zostaną wkrótce zastąpione przez komputery. W cenie są usługi dla biznesu. W górę pnie się przemysł: technicy i inżynierowie, zwłaszcza ci z drugim fakultetem (zarządzanie!) sięgają dziś po stawki średnio trzy razy wyższe od mediany.

Wynagrodzenia kobiet są nadal w większości profesji niższe niż u mężczyzn (odwrotnie jest jedynie w edukacji oraz przemyśle lekkim). W ostatnich latach widać jednak tendencję do ich wyrównywania. Szybciej idzie to tam, gdzie panie się jednoczą i walczą o swoje.

Sektor publiczny:

Administracja publ. i ZUS 28,29 zł
pracownik po roku pracy 13,10 zł
pracownik po 15 latach pracy 21,43 zł
kierownik 29,76 zł
dyrektor 41,67 zł

Sektor samorządowy:

referent 11,90 zł
urzędnik - średnio 18,45 zł
inspektor 19,64 zł
doświadczony inspektor starostwa 25,60 zł
kierownik wydziału magistratu 47,62 zł
wójt Przeciszowa 47,92 zł
burmistrz Brzeszcz 48,75 zł
prezydent Oświęcimia 51,51 zł
prezydent Tarnowa 52,08 zł
prezydent Krakowa 53,33 zł
prezes MPEC Tarnów 62,50 zł
prezes spółki miejskiej w Krakowie 83,33 zł

Instytucje centralne:

wiceminister 41,25 zł
minister 52,08 zł
poseł 61,50 zł
dyrektor departamentu w minist. 62,50 zł
premier 69,58 zł
dyrektor gener. w ministerstwie 70,83 zł
prezydent RP 84,17 zł
europoseł 150,00 zł
członek zarządu spółki SP 208,33 zł
prezes dużej spółki z udziałem SP 500,00 zł
Prezes KGHM 569,00 zł

Prezesi spółek giełdowych:

mBank 883 zł
Forte 908 zł
ING Bank Śląski 963 zł
Cyfrowy Polsat 1175 zł
Wawel SA 1733 zł
TVN 2015 zł
Comarch 2033 zł
Pekao SA 3310 zł

Absolwenci po roku pracy:

Uniwersytet Rzeszowski 16,67 zł
UJK w Kielcach 17,86 zł
Uniwersytet Śląski 22,02 zł
UKSW w Warszawie 24,40 zł
Uniwersytet Wrocławski 25,00 zł
Uniwersytet Jagielloński 25,00 zł
UAM w Poznaniu 25,09 zł
Uniwersytet Łódzki 25,30 zł
Uniwersytet Gdański 26,79 zł
Uniwersytet Warszawski 32,74 zł

Ranking branżowy:

kultura i sztuka 17,26 zł
usługi dla ludności 17,26 zł
nauka i szkolnictwo 18,45 zł
sektor publiczny 18,45 zł
służby mundurowe 20,83 zł
ochrona środowiska 20,83 zł
rolnictwo 20,83 zł
transport i logistyka 20,83 zł
handel 20,83 zł
organizacje pozarządowe 21,43 zł
budownictwo 22,02 zł
przemysł lekki 22,62 zł
media, reklama, PR 23,81 zł
przemysł ciężki 25,00 zł
usługi dla biznesu 25,00 zł
energetyka i ciepłownictwo 25,60 zł
ubezpieczenia 26,19 zł
telekomunikacja 28,57 zł
bankowość 29,76 zł
informatyka 33,93 zł

Kobiety w różnych branżach:

kultura i sztuka 16,67 zł
sektor publiczny 17,38 zł
nauka, szkolnictwo 17,86 zł
handel 18,75 zł
ochrona środowiska, rolnictwo 19,05 zł
organizacje pozarządowe 20,24 zł
budownictwo, transport i logistyka 20,83 zł
ubezpieczenia 21,43 zł
media, PR 22,02 zł
usługi dla biznesu 23,21 zł
przemysł lekki 23,53 zł
przemysł ciężki 24,11 zł
energetyka i ciepłownictwo 24,40 zł
bankowość 25,60 zł
informatyka 29,17 zł

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski