Kontrowersje wokół planów budowy S7 Kraków - Myślenice. Jest dużo pytań, ale na odpowiedzi trzeba będzie jeszcze długo poczekać

Odcinek Kraków-Myślenice dlatego jest tak ważny dla drogowców, bo jest ostatnim brakującym elementem tej trasy z Gdańska do Rabki. Dyrektor Pałasiński mówił, że główną korzyścią dla Myślenic z budowy tej drogi będzie odciążenie zakopianki z ruchu tranzytowego. Radni szanse na odciążenie zakopianki (szybszym i tańszym sposobem niż budowa S7) widzą w udrożnieniu i uciągleniu dróg serwisowych wzdłuż niej od Myślenic po Głogoczów. Dlatego pytali kiedy GDDKiA ma w planach to zrobić.

Najwięcej emocji, przynajmniej do tej pory, w gminie Myślenice wzbudza przebieg wspomnianej drogi przez samo miasto. Projektanci przedstawili sześć korytarzy na odcinku między Krakowem a Myślenicami, natomiast dla samych Myślenic jeden biegnący po zachodniej stronie miasta.

Propozycję tę za nieakceptowalną uznał burmistrz Myślenic, ale również część radnych powiatowych i część mieszkańców.

Leszek Szymula, który zabrał głos na sesji właśnie w imieniu mieszkańców protestujących przeciwko takiemu właśnie przebiegowi drogi nazwał to rozwiązanie najgorszym z możliwych.

Chcemy odciążyć zakopiankę, ale to nie powód, aby poprowadzić drogę tranzytową w tym miejscu – mówił.

Argumentował, że tak zlokalizowana droga spowodowałoby wzrost zanieczyszczeń w mieście, dlatego, że przez większą część roku wieją tu wiatry zachodnie, odcięłaby mieszkańców od „zielonych płuc” miasta i terenów spacerowych oraz zablokowała rozwój mieszkaniowy.

Dodał też, że mieszkańcy oczekują przedstawienie alternatywnej propozycji.

Dyrektor tłumaczył, że takie powinny się pojawić na następnym etapie prac tj. przy opracowywaniu STEŚ, czyli studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego (jego wykonawcę GDDKiA chce wyłonić w tym roku). Będzie ono rozważało więcej przebiegów i każdy oceniało pod kątem: środowiskowym, technicznym, ekonomicznym i społecznym.
Według niego, dla samych Myślenic będzie to co najmniej kilka przebiegów, które będą analizowane.

Dopiero na podstawie tego studium, czyli optymistycznie przewidując być może za jakieś 2-3 lata będziemy w stanie tak doprecyzować przebiegi, że będziemy mogli wybrać trzy do decyzji środowiskowej i wskazać jeden preferowany przez GDDKiA – mówił dyrektor Pałasiński.

Jeszcze dłużej, bo do czasu opracowania projektu budowalnego trzeba będzie czekać na odpowiedzi które działki zajmie planowane droga i z którymi nieruchomościami może kolidować. Pytania o to padały już teraz, odpowiedź brzmiała, że na tym początkowym etapie i przy tym poziomie uogólnienia nie da się tego określić.

Na etapie opracowywania STEŚ mają być organizowane spotkania z mieszkańcami, samorządami oraz ankiety, a każdy z rozważanych przebiegów ma być oceniony za pomocą specjalnej punktacji, która ma pozwolić wybrać przebieg najmniej inwazyjny pod każdym z tych względów (społecznym, ekonomicznym, technicznym i środowiskowym).

Niezależnie od gminy Myślenice, w tym samym dniu nad zaprezentowanym korytarzami drogi S7 pochylili się ostatnio radni gminy Dobczyce. Ich dyskusja podczas posiedzenia Komisji Społecznej oraz Komisji Gospodarczej Rady Miejskiej zakończyła się jednogłośnym sprzeciwem wobec wszystkich zaproponowanych wariantów. Jak uzasadnili, przyjęli takie stanowisko "kierując się dobrem mieszkańców i mając na celu dalszy zrównoważony rozwój gminy Dobczyce".

FLESZ - Grzegorz Kuczyński o sytuacji na Ukrainie i przyszłości NATO