Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kładka Kazimierz-Ludwinów w ogniu krytyki. "Zmiany klimatu postępują, tymczasem topór zostanie przyłożony do kolejnych drzew"

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Tak ma wyglądać kładka Kazimierz-Ludwinów
Tak ma wyglądać kładka Kazimierz-Ludwinów Biuro Projektów Lewicki Łatak
W październiku miasto chce podpisać umowę z firmą PRIMOST Południe z Będzina na budowę nad Wisłą kładki Kazimierz - Ludwinów, która połączy Stare Miasto z Dębnikami i Podgórzem. Architekt Kazimierz Łatak, którego firma zaprojektowała nową przeprawę nad Wisłą zapewnia, że pod realizację inwestycji trzeba wyciąć tylko dwa drzewa. W środę 13 września przed magistratem przeciwko budowie kładki protestowali aktywiści.

Kładka za miliony złotych budzi duże kontrowersje wśród krakowian

Za 114 mln złotych kładkę Kazimierz-Ludwinów wybuduje firma PRIMOST Południe z Będzina. Jak wyjawił podczas środowej sesji Rady Miasta Krakowa dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich Łukasz Szewczyk, w październiku miasto planuje podpisać umowę na realizację inwestycji, która budzi kontrowersje wśród mieszkańców. Mówią, że budowa kładki będzie szkodliwa dla krakowian i przyrody.

- Ta inwestycja jest szkodliwa. Przyniesie bardzo wiele strat. Kładka zniszczy miejsce spokoju i wypoczynku nie tylko mieszkańców Kazimierza, ale i całego miasta. Dojdzie także do degradacji przyrody na Bulwarze Inflanckim. Zniszczone zostaną m.in. siedliska jeży - mówiła w czasie sesji RMK Katarzyna Pilitowska, jedna z mieszkanek Kazimierza. - Dodatkowo obiekt zasłoni unikatowy widok na Wawel oraz Skałkę. Co więcej: z punktu widokowego, który ma być elementem kładki, nie będą mogli korzystać krakowianie, którzy zmagają się z niepełnosprawnością - zauważyła Katarzyna Pilitowska.

- Już wielokrotnie słyszałam, że pod jakąś inwestycję wytnie się tylko kilka drzew. Później okazywało się, że znikało o wiele więcej - mówiła z kolei Katarzyna Mroczkowska-Brand, mieszkanka Krakowa, jak również wykładowczyni Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Zmagamy się ze zmianami klimatycznymi. Znów dziś jest wysoka temperatura. W takie dni szukamy drzew, by schronić się w ich cieniu. Trzeba je chronić, bo są bezcenne. Tymczasem dowiadujemy się, że topór przyłożony jest do rozłożystych klonów na Bulwarze Inflanckim - zauważyła mieszkanka.

- Ubolewam, że kolejna inwestycja budzi negatywne emocje. Wydaje mi się, że zabrakło woli zmiany projektu kładki, który powstał już w 2006 r. Mieszkańcy zwracali uwagę, że można go skorygować. Nie zostali wysłuchani - stwierdził radny Krakowa dla Mieszkańców Łukasz Maślona.

Oponował radny Łukasz Wantuch z "Przyjaznego Krakowa". - Ta kładka jest potrzebna mieszkańcom Krakowa. Pamiętam, że kładka Bernatka też budziła kontrowersje. Ostatecznie ożywiła tereny nad Wisłą. Taki sam efekt uzyskamy dzięki budowie kładki Kazimierz-Ludwinów - mówił radny Wantuch. - Tereny, o których mówisz, są wykorzystane w stu procentach. Kładka już bardziej ich nie ożywi - odpowiedział mu radny miejski Tomasz Daros z Platformy Obywatelskiej.

Początkowo miały ocaleć wszystkie drzewa

Autorem koncepcji architektonicznej kładki Kazimierz-Ludwinów jest Biuro Projektów Lewicki Łatak. Architekt Kazimierz Łatak zapewniał radnych i mieszkańców, że pod nową przeprawę przez Wisłę trzeba będzie wyciąć tylko dwa drzewa, a w zamian na terenie inwestycji zostanie posadzonych osiem nowych.

- W taki sposób zaprojektowaliśmy kładkę Kazimierz-Ludwinów, by w jak najmniejszym stopniu ingerowała w drzewa. Warto zwrócić również uwagę, że to konstrukcja stalowa, a nie żelbetowa, więc tyrada o śladzie węglowym jest nietrafiona - przekonywał Kazimierz Łatak. Zauważył także, że kiedy zaczynano prace nad projektem przeprawy, nie planowano wycinać ani jednego drzewa.

- Ale lokalizacja przeprawy z czasem uległa zmianie. Powstał plan miejscowy Kanału Ulgi, który wykluczył wybudowanie kładki na przedłużeniu ulicy Wietora. Z drugiej strony rzeki miała trafiać na cypel między Wisłą a Wilgą. Ostatecznie została przesunięta. Pojawiła się kolizja z drzewami - dodał Łatak.

Potwierdził, że punkt widokowy nie będzie dostępny dla osób niepełnosprawnych. Ale pozostałe elementy kładki są przystosowane do ich potrzeb. Przeprawa będzie długa na ok. 130 metrów, szeroka na prawie 14 m, a w najwyższym punkcie wysoka na blisko 16 m. Połączy Bulwar Inflancki pomiędzy ulicami Skawińską a Wietora po stronie Kazimierza z Bulwarem Wołyńskim w pobliżu ul. Ludwinowskiej.

Apartamentowiec stawia firma Hines, która wcześniej wybudowała osiedle w tym rejonie miasta. Blok będzie miał 14 kondygnacji i ponad 300 mieszkań. Budowa ma zakończyć się w 2024 roku. Dzięki nietypowej konstrukcji każda kondygnacja będzie zwieńczona mieszkaniem z dużym tarasem z widokiem na Kraków.

Kolos powstaje przy Dworcu Głównym w Krakowie. Potężny blok ...

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Kładka Kazimierz-Ludwinów w ogniu krytyki. "Zmiany klimatu postępują, tymczasem topór zostanie przyłożony do kolejnych drzew" - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski