MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Królewskie dary

Redakcja
Przed siedmioma wiekami - 30 kwietnia 1310 roku - przyszedł na &wiat ostatni król z dynastii Piastów - Kazimierz Wielki. Historyk Jan Długosz pisał: w mieście Kowale, w ziemi kujawskiej żona Władysława Łokietka, księżna Jadwiga, wydała na świat syna Kazimierza.

Michał Rożek

Jego przyjście na świat i narodziny uznałem za rzecz godną szczegó1nego wspomnienia i przekazania przyszłym pokoleniom. On bowiem położył kres nadużyciom w Polsce i dał nam nowy zbiór ustaw, a dzięki jego pracy i roztropności, która dała się poznać już u chłopca, odzyskaliśmy rozkwit i spokój państwa. Dzięki jego staraniom i hojności jego nakładem ozdobiono Królestwo Polskie wzniesieniem bardzo pięknych, murowanych budowli.

Miejscowość Kowal znajduje się pomiędzy Krośniewicami a Włocławkiem na Kujawach. Rok, w którym narodził się Kazimierz był nieurodzajny, a gwałtowne powodzie - tak w Czechach, Niemczech, Italii i Polsce - zapowiadały głód. na domiar złego ostatniego stycznia zaćmienie słońca także nie wróżyło nic dobrego. Długosz informował: nastąpił wskutek tego tak wielki nieurodzaj wina i zboża, o jakim podobno nikt nigdy nie słyszał od przodków. Z braku chleba i zboża ludzie musieli się żywić trawą i korzonkami, aby przeżyć. Jako dziesięcioletni chłopiec książę Kazimierz był świadkiem koronacji swojego ojca i matki, która odbyła się w krakowskiej katedrze.

W roku 1331 przy boku Ojca, króla Władysława, udał się królewicz pod Płowce, gdzie stoczono bitwę z Zakonem Krzyżackim. W trakcie boju uciekł z pola walki. Propaganda krzyżacka szybko okrzyknęła Kazimierza tchórzem. Byli jednak tacy, którzy utrzymywali, że król w ten sposób chronił następcę tronu przed niebezpieczeństwem bitewnym.

Młody królewicz znany był szeroko ze swoich ekscesów miłosnych. Wysłany do Wyszehradu na dwór swej siostry Elżbiety królowej Węgier - wdał się w romans z piękną jej dwórką Klarą Zach, ponoć przy pomocy i za wiedzą królowej. Po odjeździe polskiego królewicza wybuchnął skandal. Najprawdopodobniej zostawił on Klarę brzemienną. Ojciec uwiedzionej dziewczyny rzucił się z mieczem na Elżbietę, odcinając jej cztery palce i raniąc również jej małżonka króla Węgier Karola Roberta. Napastnik natychmiast został pochwycony i zabity. Ciało jego poćwiartowano, a rodzinę pozbawiono majątku, zaś Klarę po oszpeceniu wożono dla przestrogi po wielu miastach kraju.

W roku 1333 zmarł król Władysław Łokietek. Jego następcą został Kazimierz. Uroczystość koronacji przypadła w niedzielę 25 kwietnia Roku Pańskiego 1333: o świcie zaś w dzień św. Marka - powiada Długosz - książę Kazimierz, ubrany przez biskupów w pałacu w szaty królewskie i przyprowadzony do katedry krakowskiej przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Janisława w asyście biskupów krakowskiego Jana, poznańskiego Jana, włocławskiego Macieja, lubuskiego Stefana oraz licznie zgromadzonych i wyrażających swoje poparcie panów i szlachty polskiej został namaszczony i ukoronowany na króla polskiego, małżonka zaś Anna na królową polską, wśród nader uroczystych i głośnych obchodów.

W czasie tej podniosłej ceremonii zgrzytem było wystąpienie królowej matki - Jadwigi, która ostro sprzeciwiła się koronacji synowej Aldony-Anny. Starsza królowa Jadwiga - notuje dziejopis - wdowa po królu Władysławie /.../ wniosła sprzeciw i wysunęła wiele przeszkód przeciw koronacji żony Kazimierza, Anny. Twierdziła bowiem, że jak długo ona żyje, nie można bez pogwałcenia prawa ukoronować zgodnie z przepisami innej kobiety. Na osobistą prośbę syna Jadwiga jednak ustąpiła.
Nasz król wszelkie grzechy młodości, jak i późniejsze przewinienia natury erotyczno-seksualnej, odkupił długim i mądrym panowaniem, działalnością fundatorską na rzecz kościoła jak i rozmaitymi przedsięwzięciami budowlanymi. Podręczniki do nauczania historii zgodnie wymieniaj, że za czasów panowania króla Kazimierza Wielkiego wzniesiono 53 zamki, a 27 miast zostało ufortyfikowanych. Te u schyłku rządów Kazimierza pojawiła się nazwa Corona Regni Poloniae - Korona Królestwa Polskiego dla określenia tego nowego państwa polskiego narodzonego w rezultacie przezwyciężenia rozdrobnienia feudalnego - polskiej stanowej monarchii. Poczucie znaczenia i siły państwa polskiego, jego niezależności, wyraża wypowiedź Spytka z Melsztyna, posła Kazimierza na dworze cesarskim: Czymże - miał powiedzieć - jest wasz cesarz? Nam sąsiad, lecz królowi i naszemu panu - rówien. Wasz cesarz jest niższym od papieża, składał mu przysięgę, podczas gdy nasz król dzierży koronę i miecz od Boga mu dane u prawa swe, i tradycje przodków przekłada ponad prawa cesarstwa.

To wówczas powstały nowe miasta. Podkanclerzy Janko z Czarnkowa w swojej kronice podaje, że za panowania króla Kazimierza w lasach, gajach , zaroślach i nieużytkach lokowano tyle miast i wsi, jak prawie nigdy dotąd nie było w Królestwie.

Za panowania Kazimierza dokończono budowy królewskiej katedry na Wawelu; kościoła koronacyjnego i grzebalnego polskich monarchów. Katedrę krakowską uroczyście konsekrowano w roku 1364. Około tego czasu musiano w Krakowie wykonać obite żelazną blachą monumentalne wrota udekorowane odnoszącą się do Kazimierza Wielkiego literą "K" pod koroną. Litera ta - monogram królewski - powtarza się w każdym polu utworzonym przez przecinające się listwy, jako jedyny motyw zdobniczy podwoi wiodących do katedry. Swoją wytworną prostotą katedralne drzwi działały na wyobraźnię pielgrzymów i elit polskich, przekraczających progi katedralnej świątyni. Litera "K" pod koroną przypominała fundatora króla Kazimierza Wielkiego. Wrota katedralne są przykładem francuskiej mody zdobienia dzieł sztuki literami. Poświadczają również udział króla Kazimierza w budowie krakowskiej katedry - pierwszej świątyni Królestwa Polskiego.

Z imieniem króla Kazimierza wiąże fundację gotyckiego m.in. kościoła na Skałce, kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu, kościoła Narodzenia Najświętszej Panny Marii w Łapczycy /koło Bochni/, kościołów św. Michała i św. Jerzego na Wawelu oraz Bożego Ciała na Kazimierzu.

Najwięcej jednak zabytków związanych z działalnością fundatorską ostatniego z Piastów na polskim tronie wiążemy ze sprawą księdza Marcina Baryczki. Przypomnijmy, że w połowie grudnia 1349 roku na rozkaz króla Kazimierza utopiono w wiślanej przerębli wikariusza katedry krakowskiej Marcina Baryczkę. Zbrodnia ta związana była z klątwą rzuconą na monarchę, śmiercią nieszczęsnego duchownego, złym prowadzeniem się króla. Tłem były jednak sprawy jak najbardziej materialne, o które Kościół zawsze walczył jak przysłowiowy lew. Za zabicie król został obciążony klątwą kościelną. Król żałował tego niecnego czynu i jak pisał Janko z Czarnkowa: bardzo rozpaczał nad tym faktem i pokutował. W roku 1351 wysłał Kazimierz poselstwo do Awinionu pragnąc - jak pisze Jan Długosz - doprowadzić do przebłagania za ciężką zbrodnię, jakiej się dopuścił. Papież Klemens VI udzielił monarsze rozgrzeszenia wraz ze stosowną pokutą. Ponownie oddajmy głos Długoszowi: który pisze: Dla zadośćuczynienia za zbrodnie i wypełnienia pokuty wmurował /Kazimierz/ również bardzo pięknie, wybudował i wzniósł kościoły NMP w Sandomierzu, również w Stopnicy, Szydłowie, Zagości i Kargowej. Do tego kronikarz dodał jeszcze kościoły w Wiślicy i Niepołomicach. Zatem historia i tradycja przypisała Kazimierzowi Wielkiemu fundację siedmiu pokutnych kościołów. Liczba 7 i 77 to symbol pokuty i przebaczenia o czym pisze św. Mateusz: Wtedy Piotr podszedł do Niego i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz siedemdziesiąt siedem razy /18,21-22/. To same przeczytamy u św. Łukasza /17,4/. Zdaniem ówczesnego kleru za obrazę Boga należało przebłagać Stwórcę czynieniem pobożnych fundacji. Wierzono bowiem, że Bóg za czynienie mu chwały - w postaci fundacji sakralnych - przebaczał wszelkie winy. Zatem klasyczny zakład ze stwórcą, zgodnie z zasadą wzajemności: Do, ut des - daję, abyś mi dał, czyli odpuścił moje grzechy. Tak też postąpił król Kazimierz Wielki. Potem do tych tak zwanych kościołów baryczkowskich dołączono jeszcze kościół św. św. Katarzyny i Małgorzaty na krakowskim Kazimierzu. Fundacja tylu budowli sakralnych - to "beata culpa" - błogosławiona wina. Kultura polska zyskała znakomite obiekty architektoniczne, zachowane do dnia dzisiejszego. Te chluba naszego dziedzictwa kulturowego doby ostatniego Piasta. Śmierć Baryczki nie poszła na marne. To jej zawdzięczamy fundacje monarsze zwane baryczkowskimi.
Z działalności, fundatorską króla Kazimierza Wielkiego łączymy dary złotnicze przeznaczone dla Kościoła. Z roku 1351 pochodzi kielich mszalny ofiarowany przez monarchę do kościoła w Trzemesznie /obecnie w zbiorach Zamku Królewskiego na Wawelu/. Na rok 1362 przypada fundacja kielicha do kościoła parafialnego w Stopnicy. Natomiast wykwintną formą, umiarem proporcji, wyróżnia się kielich, który w roku 1363 monarcha ofiarował do kolegiaty Wniebowzięcia N.P. Marii w Kaliszu. W tym przypadku uwagę zwracają wielkie heraldyczne 1i1ie oraz wysoce oryginalny motyw - pas orłów królewskich mijających się z liliami, wyraz pełnego elegancji i smaku tego dzieła złotniczego.

Z daru królewskiego pochodzą dwa hermowe /w kształcie popiersia/ relikwiarze: św. Marii Magdaleny ofiarowana w roku 1370 przez Kazimierza Wielkiego kościołowi parafialnemu w Stopnicy. Drugi relikwiarz także ma kształt popiersia św. Zygmunta i został w roku 1370 ofiarowany przez króla Kazimierza Wielkiego do katedry płockiej, która od XII stulecia chlubiła się posiadaniem relikwii św. Zygmunta. Obydwa hermowe relikwiarze należą do wyśmienitych dzieł sztuki, dobrze świadcząc o monarszym mecenacie w zakresie rzemiosła artystycznego.

Jan Długosz tak charakteryzował Kazimierza Wielkiego: odznaczał się niepospolitą roztropnością, ale przy wznoszeniu budowli był hojny, co przystoi znakomitym władcom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski