Krowy bez paszportów

   Spośród 5 milionów polskich krów tylko 700 tysięcy otrzymało do tej pory paszporty, czyli dokumenty uprawniające do obrotu tymi zwierzętami.
   Do chwili otrzymania paszportu rolnik może sprzedać posiadane zwierzę na podstawie świadectwa pochodzenia. Od chwili rozpoczęcia akcji kolczykowania bydła z tej możliwości skorzystało już wielu hodowców. Nie mogli oni bowiem czekać na paszport, który teoretycznie miał być przesłany do ich gospodarstwa w ciągu dwóch tygodni od założenia kolczyków na uszach posiadanych sztuk bydła. Tymczasem pierwsze paszporty zostały wysłane dopiero miesiąc temu, a do tej pory Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uporała się z wysyłką zaledwie 700 tysięcy sztuk tych dokumentów. Istnieje więc realna szansa na to, że wiele paszportów trafi do gospodarstw, które swoich krów już się pozbyły.
   Teoretycznie agencja przewidziała taką możliwość. Każdy rolnik otrzymał bowiem specjalną pocztówkę, za pomocą której miał poinformować agencję o sprzedaży krowy. W takim przypadku paszport trafiałby do nowego właściciela. Gdyby jednak przesłano go do byłego posiadacza zwierzęcia, odpowiednia adnotacja na pokwitowaniu odbioru paszportu ma spowodować odesłanie paszportu do biura agencji na terenie powiatu, gdzie aktualnie przebywa dana sztuka. Natomiast w przypadku, gdy okaże się, że rolnik nie dopełnił obowiązku poinformowania agencji o sprzedaży krowy, grożą mu sankcje finansowe.
   Wszystko to razem każe przewidywać, że w systemie identyfikacji zwierząt szykuje się nam potężny bałagan. Do tej sytuacji należy dodać wyniki kontroli NIK, która twierdzi, że 20 procent wszystkich zwierząt rzeźnych w kraju, czyli blisko 5 mln krów, świń i cieląt, nie przechodzi przez obowiązkową kontrolę weterynaryjną. I choć główny lekarz weterynarii kraju zapewnia, że dane te są dalece przesądzone, każdy, kto bywa na wsi, wie, że istnieją małe ubojnie działające poza wszelką kontrolą. Taka sytuacja zagraża zdrowiu konsumentów, a z drugiej zaś strony jest zapowiedzią poważnych kłopotów po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej.
(mat)