MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto co daje

Redakcja
Lance Armstrong, chcąc nie chcąc, z dnia na dzień stał się patronem wszelkiej maści sportowych oszustów. Co rusz wynurza się z szamba ktoś, kto, jak on, czuje się równie zaszczuty. Ostatnio wynurzył się Dariusz Wdowczyk.

Krzysztof Kawa: KAWA NA ŁAWĘ

Człowiek, który odcierpiał pięcioletnią karę dyskwalifikacji za korupcję w futbolu, poczuł potrzebę podparcia się "autorytetem” największego koksiarza w historii zawodowego sportu. Kolarz brał doping, bo musiał, by dorównać tym, którzy brali przed nim. Innymi słowy – nie miał wyjścia. Stąd już prosta droga do analogii korupcyjnej – Wdowczyk kupował mecze, bo inni robili to samo i nie sposób było wygrywać inaczej (swego czasu w tym kontekście podał nawet przykład Cracovii, za co prezes klubu Janusz Filipiak publicznie zapowiedział pozwanie go do sądu, ale jakoś do dzisiaj – co bardzo zastanawiające – nie pozwał). Zresztą, ciągnie wywód na antenie Radia TOK FM były trener Korony Kielce, kupowanie meczów jest mniejszym złem, niż ich sprzedawanie. Innymi słowy, łapówki można proponować, jedynie ich przyjmowanie jest wstrętne. Ten sposób rozumowania na pewno spodoba się damom lekkich obyczajów, wszak one właśnie tylko "dają”...

Wdowczyk, który wie, co to sportowa prostytucja, dobrze rozumie Armstronga, bo przecież obaj cierpią za miliony. Miliony oszustów, którzy śmieją się z nich, frajerów, że dali się złapać. Dla wielu ludzi z tzw. środowiska (wliczając w to niektórych branżowych dziennikarzy) Amerykanin wciąż jest idolem, a jego jedyny grzech polega na tym, że – zaszczuty przez media i śledczych – do stosowania dopingu się przyznał. Podobnie jest z Wdowczykiem, który, otrzepując się dziś z przyschniętego na nim błota, zapowiedział, że lada moment wróci do futbolu i pokaże, co naprawdę potrafi.

Nie wątpię, że znajdą się chętni na jego usługi. Nawet w ekstraklasie, gdzie aż roi się nie tylko od tych skrzywdzonych, którzy jak on dawali, ale i – a fuj – tych drugich, którzy mieli czelność brać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski