Paweł Głowacki: Z GŁÓWKI - MUNDIAL 2010
Maestria Messiego jest bezszelestna. A raczej jest maestrią, albowiem cicha jest. Lecz gdy w meczu Niemcy - Australia nie słyszałem rytualnego tupotu 11 pancernych wojów zza Odry - doszedłem do wniosku, że Afrykańczycy przesadzają z miłością do instrumentów dętych. Dokładniej mówiąc: że świat przesadził z pokorą wobec czarnolądowej tradycji stadnego trąbienia na trybunach przez bite 90 minut plus przerwa. Świat mógł zakazać - niestety uszanował. Ergo - gó...o słychać. Na dokładkę za dwa lata, na Euro 2012, czeka nas gruba niesprawiedliwość.
Otóż idę o zakład, że wtedy świat nie uszanuje staropolskiej tradycji trąbienia hejnału na szklanych trąbkach. Nie dmuchniesz sobie, kibicu, oj nie. Bydlęcego tupania 11 wojów zza Odry będziesz musiał słuchać bez czterdziestoprocentowego podkładu muzycznego. Co, świecie - ich Bambo lepszy od naszego Stefka? Wstyd, świecie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?