Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM
Odbyło się to znienacka, niejako po partyzancku, bez poinformowania o tym ani rodzin ofiar katastrofy, ani w ogóle opinii publicznej.
Zaskoczeni byli też liderzy partii rządzącej, z marszałkiem Sejmu na czele, który w tym samym czasie otwierał posiedzenie Sejmu zwołane ad hoc w związku z klęską żywiołową, która spadła na Bogatynię i inne dolnośląskie miejscowości.
Akcja pod Pałacem Prezydenckim zabrała tym samym posłom trochę chwały, jaka im się należy za sam fakt przerwania wakacji. A przyznać trzeba, że nasi posłowie na palcach jednej ręki mogą policzyć chwile, kiedy w opinii publicznej zasługują na uznanie.
Przy odsłanianiu tablicy raziła mnie nie tylko koniunkturalność, czyli liczenie na to, że gest ten zmieni cokolwiek w sprawie konfliktu wokół krzyża, bo nie zmieni. Nie podobało mi się też to, że dwaj wysocy urzędnicy państwowi przeżegnali się w trakcie tej niby uroczystości. Manifestować swoje uczucia religijne panowie mogą jak najbardziej, ale nie podczas pracy, za którą to ja, podatnik płacę.
Mówiąc o tym wszystkim na antenie mojej stacji telewizyjnej, byłem jak rzadko kiedy przekonany, że wyrażam opinię większości społeczeństwa. Niby zawsze staram się mówić to, co myślę i nie jest najbardziej istotne, czy za moimi komentarzami stoi większość społeczeństwa, czy nie, ale zawsze jest milej, jeżeli człowiek mówi to, co chce powiedzieć prawie każdy jego odbiorca.
Wieczorem w internecie znalazłem dwa sondaże. Miażdżącej większości Polaków akcja wmurowania tablicy się podobała.
Uczę Się Pokory.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?