MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Mądrość i seks"

Redakcja
Fot. Kino Polska
Fot. Kino Polska
Raczej przypadkiem wdepnąłem w ten film. Po prostu kino, dzień i godzina seansu były mi "po drodze".

Fot. Kino Polska

Władysław Cybulski: ZAPISKI KINOMANA

Potem jednak okazało się, że wszystko wypadło á propos, bo film jest dziełem Madonny, a projekcja odbyła się w przeddzień jej warszawskiego megawidowiska, z takim kontrowersyjnym szumem przyjmowanego w 8. trasie koncertowej supergwiazdy muzyki pop, promującej jej 11. płytę. Lotnisko Bemowo w stolicy było dla mnie za daleko, a tłumu się boję - zadowolę się zatem przywołaniem w pamięci transmitowanego kiedyś w telewizji występu Madonny gdzieś w świecie. Zrobił na mnie duże wrażenie nie tyle wulgarnością przypisaną już na zawsze stylowi życia głośnej skandalistki, ile zdumiewającymi efektami jej pracowitości na estradzie oraz imponującą precyzją prezentowanej sztuki artystycznej w tańcu i śpiewie.
Madonna Louise Veronica Ciccone niestrudzenie i bardzo skutecznie buduje od 26 lat swoją karierę. Jest artystką - autorką wydarzeń kulturalnych, ale i człowiekiem interesu. Nagrywa wideoklipy i płyty (za ostatni album dostała już piątą swą nagrodę Grammy), wydaje bajki dla dzieci propagujące tolerancję i przyjaźń, działa aktorsko w Hollywood, gdzie nakręciła już 24 filmy, m.in. "Rozpaczliwie szukając Suzan", "Dick Tracy", "Evita". Za ten ostatni film, wykazujący pewne życiorysowe jej podobieństwa do biografii żony argentyńskiego dyktatora, otrzymała nawet Złoty Glob, choć według dość powszechnej opinii uchodzi za słabszą aktorkę niż jako piosenkarka, nie mówiąc już o tym, że jest laureatką Złotych Malin dla najgorszej.
Ale ma twardy charakter i niezrażona krytyką podejmuje wciąż nowe poszukiwania środków wyrazu, podgrzewając atmosferę wokół siebie. W filmie zatytułowanym pretensjonalnie "Mądrość i seks" debiutuje jako reżyser i współscenarzysta. W scenariuszu - jeśli taki w ogóle był, fabuła - jeśli tak można nazwać nieciągły, chaotyczny bieg wydarzeń, toczy się w Londynie - jeśli taki da się zobaczyć na ekranie. Reżyserka nie zdołała zapanować nad rozlatującymi się w montażu strzępami osobistych historii wielokulturowych postaci ani nad wybujałą kreacją głównego bohatera. To Eugene Hutz, ukraiński Cygan, lider zespołu punkrockowego, który jako uchodźca polityczny osiadł ostatecznie w Stanach Zjednoczonych i w brawurowej końcówce filmu daje pełen temperamentu popis wokalno-muzyczny.
Muzyki jest tutaj dużo, ale ten dział pozostawiam do oceny fanom lub znawcom przedmiotu. Sama Madonna nie pojawia się na ekranie ani nie śpiewa, poza autorską obecnością jej sławnego utworu "Erotica". A gdy już o erotycznej zawartości filmu mowa, to jest ona - także w dialogach - mało sympatyczna, zwykle w formie sadomasochistycznej. Wygląda to tak, jakby starsza (51-letnia) nauczycielka udzielała młodym adeptom sztuki estradowej lekcji radości życia i wiary w siłę marzeń, które mimo przeciwności doprowadzą w końcu do celu w miłości i karierze. Do tej nauki służyć mają pseudofilozoficzne aforyzmy, od jakich się tu roi, jako recepta na mądrość znajdowaną nie w księgach mędrców, ale pod warstwą perwersji w dobrej stronie ludzkiej natury ("Kiedy zjesz cytrynę, docenisz smak cukru").
Po wyreżyserowaniu tej mało śmiesznej komedii Madonna wyznała, że "to było niezwykle spełniające doświadczenie, ponieważ pozwoliło mi połączyć wszystko, co kocham: od literatury po muzykę i taniec... Kiedy film był skończony, zdałam sobie sprawę, że w każdej postaci jest część mnie, dlatego to przeżycie okazało się zarówno artystyczne, jak i terapeutyczne". Brzmi to poważnie, tym bardziej przykry musiał być fakt, że film "Mądrość i seks" skwitowany został gromkim rechotem przez krytyków na festiwalu w Berlinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski