Miłośnicy starych samochodów przyjechali do Miechowa. Była nawet filmowa taksówka z kierowcą-aktorem!

- Ilość uczestników przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Zupełnie się nie spodziewaliśmy, że nasza impreza przyciągnie tak wielu miłośników motoryzacji. Poza miejscowymi mieliśmy gości ze Świętokrzyskiego, Śląska i innych regionów. Ale naszym założeniem było również to, by pojawiły się osoby niekoniecznie posiadające stare samochody, ale po prostu mieszkańcy Miechowa i okolicy – mówi Ewa Pasek z nieformalnej jeszcze grupy (czeka na sądową rejestrację) Miechowskie Klasyki – Miechowski PRL, której członkowie byli pomysłodawcami zlotu.

Sądząc z opinii uczestników i widzów, cele udało się osiągnąć. Organizatorzy usłyszeli pod swoi adresem mnóstwo gratulacji i słów zachęty do organizacji kolejnych tego typu wydarzeń. Dla młodszego pokolenia widok milicyjnego poloneza lub nysy, ciągnika ursus C325, volkswagena garbusa to nie lada gratka. A nieco starsi mogli sobie powspominać czasy, gdy to właśnie tego typu pojazdy królowały na miechowskich – i nie tylko – ulicach.

- Mam sentyment do czasów PRL i tamtejszej motoryzacji. Sama jestem właścicielką syreny 105L z 1980 roku, na którą natrafiłam w okolicach Częstochowy podczas rowerowego rajdu nad morze. Przez trzy lata stała w garażu, ale potem udało mi się ją z pomocą znajomych odnowić i dzisiaj można nią nie tylko jeździć, ale też pokazać na tego typu zlotach – dodaje Ewa Pasek, która przyznaje, że motoryzacyjną pasją zaraził ją kilka lat temu partner.

Dla osób, które niekoniecznie bardzo się interesują motoryzacją, dużą atrakcją była wizyta Mieczysława Hryniewicza, niezapomnianego Jacka Żytkiewicza, który wspólnie z Ewą Błaszczyk stworzył najsłynniejszą polską parę taksówkowych zmienników. Aktor przyjechał do Miechowa co prawda bez zmienniczki, ale za to identycznym fiatem 125p, który w serialu „grał” taksówkę o numerze bocznym 1313. Jak się okazało mimo upływu lat serial ma nadal swoich fanów, bo podobnych pojazdów zjawiło się na zlocie kilka.

Współorganizatorem wydarzenia było Centrum Kultury i Sportu w Miechowie, które służyło wszelkim wsparciem.

- W czasie Dni Miechowa też odbywają się pokazy zabytkowych pojazdów, ale trwają krócej i są jednym z wielu punktów większego wydarzenia. Mniejsza też jest ich skala. Ten zlot natomiast był odrębna imprezą i cieszył się ogromnym powodzeniem – podkreśla dyrektor CKiS Sylwia Suchecka.

Restauracje z Polski otrzymały gwiazdki Michelin