Młode bociany z Niepołomic mają już obrączki. Jeden z nich otrzyma także lokalizator GPS. Można będzie śledzić drogę boćka do Afryki

FLESZ - Zbliża się lipcowa fala upałów

Gniazdo na słupie energetycznym przy ul. Portowej jest objęte stałym monitoringiem – życie boćków można śledzić na żywo przez całą dobę w internetowej transmisji – w ramach projektu „Sąsiad bocian”, realizowanego przez Stowarzyszenie Zielony Puszczyk wspólnie z gminą Niepołomice oraz lokalnymi firmami i społecznością, przy wsparciu TAURON Dystrybucja.

Właśnie w ramach ogólnopolskiej akacji obrączkowania bocianów z mottem „Bociany Taurona”, prowadzonej wspólnie przez ornitologów i TAURON, takie oznaczenia otrzymały Agatka i Benek z osiedla Zagrody. Podczas obrączkowania oba bocianiątka zostały także zważone, ich masa to ponad 3 kg. Zmierzono im również rozpiętość skrzydeł (ponad 35 cm) i długość dziobów (niespełna 11 cm).

Akcja w Niepołomicach była jednym z ostatnich tegorocznych obrączkowań pod znakiem „Bocianów Taurona”. W ramach tego projektu oznakowano już ponad 1000 młodych bocianów w Polsce, w tym prawie 300 piskląt ze 100 gniazd w województwie małopolskim.

Jak mówi nam Piotr Woś ze Stowarzyszenia Zielony Puszczyk, bocianiątka z ul. Portowej są obecnie w dobrej formie, mimo tego że ich wcześniejsze losy były dość dramatyczne.

- W gnieździe przy ul. Portowej było pięć jaj. Wykluły się cztery pisklęta, co dwa – trzy dni, począwszy od 28 maja. Przeżyły jednak tylko dwa. W pewnym momencie dwa młode zostały wyrzucone z gniazda. Jednego z nich nie udało się uratować, a drugi – właśnie jeden z tych zaobrączkowanych 7 lipca - trafił na leczenie do specjalistycznego ośrodka dla ptaków. Są też inne problemy. Matka była dość długo nieobecna w gnieździe, nie karmiła piskląt i trzeba było je dokarmiać z ziemi. Mamy nadzieję, że ta sytuacja się poprawi, bo wygląda na to, że samica zaczęła wracać do gniazda – opowiada Piotr Woś.

Niepołomicki „Zielony Puszczyk” realizuje projekt edukacyjno-badawczy „Sąsiad Bocian” od wczesnej wiosny tego roku, Pomysłodawcą przedsięwzięcia - obejmującego także gminę Drwinia – jest leśnik i przyrodnik Paweł Kwapisz z Niepołomic, koordynatorem stowarzyszenie, a partnerami: niepołomicki Urząd Miasta, Tauron Polska Energia, firma Fiberway z Niepołomic.

Projekt obejmuje szereg różnorodnych działań: od inwentaryzacji bocianich gniazd (z danych „Zielonego Puszczyka” wynika, że w gminach Niepołomice i Drwinia są 83 punkty możliwego gniazdowania boćków, ale zasiedlona jest tylko połowa z nich) i gromadzenie danych z okresu lęgowego, poprzez spotkania edukacyjne dla dzieci i dorosłych, po przyszłe śledzenie tras migracyjnych niepołomickich bocianów za pomocą loggera.

- Mamy dwa takie urządzenia: jedno zakupione z funduszy z gminnego grantu oraz społecznej zbiórki, drugie przekazane nam przez Tauron. Jeden z loggerów dostanie któryś z młodych boćków z gniazda przy ul. Portowej. Zamierzaliśmy zamontować lokalizator już teraz, podczas obrączkowania, ale okazało się, że ptaki są za młode, więc trzeba z tym poczekać jeszcze około dwóch tygodni. Drugie urządzenie planujemy zamontować u dorosłego ptaka. Nie jest to jednak łatwe i nie wiadomo czy to się uda – powiedział nam Piotr Woś.

Dzięki lokalizatorowi, który dostaną Agatka bądź Benek (w zależności od tego, który z ptaków będzie silniejszy) można będzie śledzić na żywo w internecie trasę przelotu boćka z Niepołomic. To pierwszy taki projekt w tym rejonie i prawdopodobnie także w Małopolsce.