MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na granicy dwu miast straszy czarna dziura

Redakcja
Wzdłuż wiaduktu począwszy od wjazdów i zjazdów na A4 po obu stronach DK 79 nie ma ani jednej latarni. Brakuje też chodników FOT. MAGDALENA BALICKA
Wzdłuż wiaduktu począwszy od wjazdów i zjazdów na A4 po obu stronach DK 79 nie ma ani jednej latarni. Brakuje też chodników FOT. MAGDALENA BALICKA
CHRZANÓW, TRZEBINIA. Na odcinku kilkuset metrów wzdłuż drogi krajowej nr 79 łączącej Chrzanów z Trzebinią brakuje latarni. Piesi i rowerzyści są niewidoczni

Wzdłuż wiaduktu począwszy od wjazdów i zjazdów na A4 po obu stronach DK 79 nie ma ani jednej latarni. Brakuje też chodników FOT. MAGDALENA BALICKA

Czarna dziura - tak nazywają mieszkańcy Chrzanowa i Trzebini kilkusetmetrowy odcinek między ich miastami. Z jednej strony jest tonący w światłach wiadukt na nowej obwodnicy w Chrzanowie, z drugiej mocno oświetlona ul. Długa w Trzebini. Miejsce jest bardzo niebezpieczne dla pieszych i rowerzystów. Nie ma tam nie tylko ani jednej latarni, ale również chodnika.

Tu nie widać ludzi

- Tam może dojść do wypadku, bo ani piesi, ani rowerzyści nie są widoczni - twierdzą mieszkańcy okolicznych miejscowości.

Sprawdziliśmy. Nocą, jadąc od oświetlonej Trzebini, nagle wpada się w ciemność. W tej chwili mocno wytarte są białe linie na jezdni, co powoduje jeszcze większą dezorientację kierowców. Ledwo widać znaki drogowe, nawet te kierujące na autostradę. Pieszych - zwłaszcza ubranych na ciemno - w ogóle.

Popołudniami - a ciemność zapada teraz wcześnie - na tym odcinku mija się kilka osób. To ludzie, którzy wracają z pracy, a chcą zaoszczędzić na bilecie autobusowym (to tylko jeden przystanek). Muszą iść wzdłuż jezdni, bo chodnik jest tylko na kilku odcinkach.

- Przecież tu chodzi o nasze bezpieczeństwo - skarży się Marek Obora z Trzebini, który pracuje w warsztacie samochodowym przy ul. Długiej a mieszka na ul. Trzebińskiej w Chrzanowie. Do domu ma niecały kilometr, który pokonuje pieszo.

- Po co mam tracić prawie pięć zł dziennie w obie strony na bilet, skoro mogę zrobić krótki spacer i zaoszczędzić - tłumaczy. Boi się tylko, że pewnego wieczoru potrąci go samochód.

Na brak oświetlenia narzekają też kierowcy. - Jak to możliwe, że na granicy obu bogatych miast jest tak ciemno, że można kogoś przejechać? - pyta Bogusław Mikuś z Trzebini. Podejrzewa, że gminy nie potrafią dogadać się ze Stalexportem (zarządcą autostrady, która biegnie dołem) oraz Generalną Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, do której należy 79-tka. - Skoro da się podświetlić nowy wiadukt, i to wyłącznie w celach estetycznych, to czemu nie da się od lat postawić kilku latarni, aby zapewnić ciągłość oświetlenia? - zastanawia się pan Bogusław. - To w końcu wjazd i do Chrzanowa, i do Trzebini, rodzaj wizytówki tych miast - dodaje.

Będzie jaśniej?

Iwona Mikrut, z biura prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie zaznacza, że GDDKiA odpowiada tylko za oświetlenie autostrad i dróg ekspresowych. - W tym przypadku montaż latarni leży w gestii gminy - tłumaczy.

Rafał Czechowski, rzecznik Stalexportu wyjaśnia, że na przyszły rok nie przewidziano pieniędzy na remont tego węzła. Sugeruje, że jedynie gmi ny mogą pomóc, oświetlając drogę.

Lucyna Głowacka, szefowa wydziału dróg w chrzanowskim magistracie (nieoświetlony odcinek leży na terenie tej gminy) twierdzi, że nie doszły do niej żadne głosy w tej sprawie.

- Mieszkańcy mogą zgłosić do urzędu prośbę o montaż oświetlenia, a gmina rozpatrzy ją przy układaniu budżetu - obiecuje Lucyna Głowacka.

Magdalena Balicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski