MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nazwę ustali albo nie...

Redakcja
Gośćmi 22. sesji Rady Gminy w Charsznicy byli - poza radnym Rady Powiatu Miechowskiego Krzysztofem Zegarkiem - dyrektorzy i nauczyciele gminnych szkół podstawowych. Głównym powodem po temu było wręczenie trzem nauczycielkom aktu nadania stopnia awansu zawodowego nauczyciela dyplomowanego.

Po sesji Rady Gminy w Charsznicy

   - Mamy w gminie prawie 50 nauczycieli dyplomowanych, co stanowi ponad połowę wszystkich uczących w gminie Charsznica - _z uznaniem podkreśliła dyrektorka Gminnego Zespołu Ekonomiczno-Admnistracyjnego Szkół Marianna Mazur. Akty nadania odebrały pedagog szkolny Beata Gajos z SP w Charsznicy, Barbara Gorgoń z SP w Tczycy i Barbara Wolna z SP w Jelczy, a przekazał je wraz z gratulacjami starszy wizytator Kuratorium Oświaty Andrzej Markiewicz.
   Jednogłośnie uchwalono gminny program profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych na 2005 rok - ten punkt zreferowała kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Małgorzata Grzebień. Ona również przybliżyła radnym zasady przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze oraz częściowe lub całkowite zwolnienie z opłat. Objaśniła również tryb i uwarunkowania ich pobierania. Usługi opiekuńcze dotyczą osób samotnych lub wymagających pomocy innych (jeśli nie może ich zapewnić rodzina). Wysokość odpłatności zależy od sytuacji rodzinnej; przykładowo jedna godzina opiekuńcza wyceniona jest na 10 zł i 36 gr.
   Już od poprzedniej sesji uwagę rajców gminy Charsznica i wójta Jana Żebraka zaprząta sprawa ustalenia urzędowej nazwy miejscowości Chodowiec. Trzeba zakończyć to, co 20 lat temu zaczęła jeszcze Gminna Rada Narodowa. I, jak się okazuje, nie obejdzie się bez pomocy ministra spraw wewnętrznych i administracji. Jak do tego doszło?
   W opublikowanym w roku 1980 wykazie urzędowych nazw miejscowości w Polsce istnieje na terenie gminy Charsznica Chodowiec jako przysiółek. W roku 1984 uchwałą GRN nr II/13/84 z 29 lipca 1984 r. w sprawie utworzenia nowego sołectwa Chodowiec utworzono - "ze wsi Chodów stanowiącej dotychczas sołectwo Chodów - dwa sołectwa: sołectwo Chodów i sołectwo Chodowiec". Nie wprowadzono wówczas zmiany w wykazie miejscowości, natomiast wprowadzono zmiany w ewidencji gruntów oraz w ewidencji ludności. W dokumentacjach gminnych od 1984 r posługiwano się i nadal posługuje nazwą Chodowiec.
   Numeracja nieruchomości prowadzona jest odrębnie dla sołectwa Chodowiec, a co się z tym wiąże, mieszkańcy są meldowani od 1989 roku w miejscowości Chodowiec. Również w ewidencji gruntów i budynków prowadzonych przez Starostwo Powiatowe w Miechowie Chodowiec widnieje jako odrębny obręb ewidencyjny (odłączony z obrębu Chodów w 1986 roku). W Sądzie Rejonowym w Miechowie w Wydziale Ksiąg Wieczystych prowadzone są księgi wieczyste dla obrębu Chodowiec. Konieczne jest więc usankcjonowanie prawne nazwy miejscowości Chodowiec, która funkcjonuje już od 20 lat. Zmiana ta nie pociąga za sobą żadnych skutków finansowych zarówno ze strony mieszkańców gminy Charsznica jak również ze strony skarbu państwa.
   Jak informowała Aleksandra Szwaja z Urzędu Gminy w Charsznicy odbyły się w tej sprawie dwa zebrania wiejskie. Niestety, przy zerowym zainteresowaniu mieszkańców Chodowca, ale urzędowej formalności stało się zadość. Radni jednomyślnie podjęli uchwałę w sprawie wystąpienia z wnioskiem do ministra spraw wewnętrznych i administracji o ustalenie urzędowej nazwy miejscowości Chodowiec. Może on jednak tego nie uczynić, co było odpowiedzią na pytanie jednego z radnych w tej sprawie.
   Podjęto wszystkie uchwały dotyczące podatków; te nie uległy żadnym zmianom i pozostają na poziomie z ubiegłego roku. Wójt Jan Żebrak przedłożył projekt budżetu na 2005 rok wraz z informacją o stanie gminnego mienia komunalnego.
   W trakcie wczorajszej sesji zgłoszono tylko dwie interpelacje. Radny Adam Borgiasz z Tczycy upomniał się o bezpieczny parking przy szkole, ponieważ ruchliwa z rana krzyżówka nie gwarantuje bezpiecznego wysiadania w obrębie szkoły.
   
- Planuje się wydać pieniądze na termomodernizację szkolnego budynku, to może trochę i na to się znajdzie... - _mówił. Zdzisław Uchto troskał się o wywóz szamb przy niepokojącym fakcie niesprawności jednego z dwóch pojazdów, jakie posiada Zakład Kanalizacji. Wójt odpowiedział, że pozytywne załatwienie interpelacji radnego Borgiasza zależy od zasobności gminnej kasy, zaś o jednej niesprawnej beczce ZK słyszy po raz pierwszy.
Tekst i fot. (WOJ.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski