MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie ramoleć!

Redakcja
Domy i mieszkania zajmowane przez ludzi starszych są bardzo do siebie podobne. Mnóstwo w nich wiszących na ścianach fotografii, a na półkach bibliotecznych regałów prócz książek znaleźć można najprzeróżniejsze figurki, lalki i laleczki, nie wspominając o dużych świecznikach i całkiem małych lichtarzykach wcale już dzisiaj nie używanych.

Władysław A. Serczyk: ZNAD GRANICY

 Na czarnym pianinie rozpiera się złoty zegar ze złotymi kulkami jako wahadłem, a w szafce na ścianie wisi następny, nakręcany specjalnym kluczem i wybijający godziny. Na meblach leżą makatki i serwety, a z wazonów jaśnieją kolorowe zasuszone kwiaty w pyszniących się pamiątkach po niegdysiejszych Niedzielach Palmowych.

Do szuflad w komodzie czy biurku lepiej nie zaglądać. Ile tam rzeczy niepotrzebnych! Jakieś stare pędzelki do farbek wodnych, które kiedyś zniknęły na zawsze i nie bardzo wiadomo, do czego służyły. W pudełku po czekoladkach znowu trochę zdjęć ludzi, których nie da się dzisiaj dobrze rozpoznać i tylko przypadkiem ktoś kiedyś powie: "A przecież to ciocia Olga!” Zastanowić się też trzeba, po co tyle buteleczek po lekarstwach, zbędnych kwitów sprzed kilkudziesięciu lat, wyschniętych długopisów i do niczego nie nadających się sprężynek, śrubek czy też śrubokrętów i obcążków.

Skąd się to wszystko wzięło?

No cóż, samo nie przyszło. Mamy przed sobą efekt naszego wieloletniego trudu w gromadzeniu wszelakich śmieci, bo "mogą się przydać w przyszłości”. Zbieraliśmy je, jak zapobiegliwy gospodarz, który nie podaruje ani znalezionemu kawałkowi drutu, ani też pompce do roweru, chociaż nie tylko sam nie ma takiego pojazdu, ale nie ma go też nikt z bliskich, krewnych czy znajomych. W miarę upływu lat, rosło nasze przywiązanie do przedmiotów stających się niepostrzeżenie cząstką codzienności.

Ich wartość zwiększała się w miarę tego, jak zmniejszała się liczba towarzyszących nam osób. Człowieka zabrakło, ale pozostawiony niegdyś przezeń długopis trwa. Bardzo już dorosłe wnuki stworzyły dla siebie gniazdo za Atlantykiem i rzadko zapewne przypominają sobie o swoich dziadkach, ale niezdarnie wypisana laurka na imieniny istnieje nadal, chociaż rozsypuje się ze starości.

Czy jednak rzeczywiście powinniśmy obracać się wyłącznie w świecie wspomnień? Czy nie lepiej odważniej spojrzeć w przyszłość? Czy nie sprzeciwić się procesowi ramolenia? Jeśli mamy ochotę pozostawić następcom jakiś fragment swojego życia, napiszmy o nim. Pamiętajmy wszakże, by odtwarzać minione lata nie tylko barwnie, ale wiernie i prawdziwie. Będzie z tego większa korzyść, niż ze starego flakonika. Tylko: jak uronić łezkę nad kawałkiem zapisanego papieru? Warto przecież od czasu do czasu przemyć oczy. Zwłaszcza gdy ma się trochę lat poza sobą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski