I wtedy wypełzły żarłoki. Śliskie, głodne, liczne. W pół nocy wyczyściły grządki z centymetrową pietruszką. Do gołej ziemi. Podgryzły i zwaliły na ziemię młodziutkie łodygi dopiero co posadzonych ogórków. Co drugą kalarepę wyjadły do ostatniego listka gustując w odmianie o niebieskawych liściach. Nie oszczędziły soczystych pędów bobu, który dopiero co wyszedł na powierzchnię ziemi. Masakra. Jako przetrwały suszę? W prosty sposób. Zmieniły godziny aktywności.
Od wschodu do zachodu słońca i pierwszą połową nocy spędzają w ukryciu. Pod kamieniami, w roślinnym gąszczu, generalnie w głębokim cieniu. Na żer wychodzą gdy pierwsze krople chłodnej rosy siądą na ziemi i liściach roślin. Kilka centymetrów nad powierzchnią gleby wilgotność powietrza jest na wystarczajaco duża, by śliskie paskud mogły funkcjonować. Znajomi opowiedzieli mi o dwudziestu zastosowaniach coca coli. W tym na ślimaki. Lepsza niż piwo, które można użyć w klasyczny sposób z pożytkiem dla skołatanych nerwów. Miseczka z colą ma ściągnąć wszystkie okoliczne mięczaki. Śliskie ślimaki, idę po was!
Zemsta będzie moja.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?