MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niedosyt w SPR Olkusz

Redakcja
SPR Olkusz jest w natarciu na pozycję lidera I ligi piłkarek ręcznych, bo po wygranej w Lublinie nad miejscowym UMCS 32-28 (18-13), zbliżył się na punkt do prowadzącej Olimpii/Beskidu Nowy Sącz.

Z piłką Natalia Tarnowska z SPR Olkusz FOT. MICHAŁ KLAG

PIŁKA RĘCZNA. Planowe zwycięstwo w Lublinie, ale styl do poprawki

W Olkuszu z zadowoleniem przyjęli zwycięstwo, ale styl pozostawił wiele do życzenia. - Na pewno na występ w Lublinie można spojrzeć przez pryzmat dwóch płaszczyzn - uważa Katarzyna Polak, kierownik olkuskich szczypiornistek. - Jeśli wziąć pod uwagę pogrom lublinianek w pierwszej rundzie 35-18, to nasz ostatni wynik musi pozostawić niedosyt. Jednak drużyna rozliczna jest przede wszystkim z wyniku. Zadaniem na miniony weekend było zwycięstwo i zbliżenie się do prowadzących sądeczanek na punkt, które miały pauzę.

Kto za kilka dni będzie pamiętał o stylu? Po co daleko szukać. Wystarczy wspomnieć naszą grudniową wyprawę do Warszawy, gdzie przez większość meczu prowadziliśmy, by w końcówce zgubić punkt. Pod rozwagę kibiców zostawiam wariant, który jest dla zespołu lepszy - dodaje tajemniczo olkuski działacz.

Punkty cieszą, ale nikt w Olkuszu nie popada z tego powodu w euforię. - Oczywiście, że trener wyciągnie odpowiednie wnioski z wyprawy do Lublina - zapowiada kierownik Polak. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że dziewczęta popełniły sporo własnych błędów. Poza tym, słabo zagraliśmy w obronie, bo straciliśmy zbyt wiele goli. Tak to już w przypadku sportowców bywa, że jak przychodzi im się potykać z teoretycznie słabszym zespołem, trudno się zmobilizować do walki na maksymalnych obrotach. Kiedy outsider zaczyna stawiać opór, trudno potem wrócić na właściwe tory. To dlatego ważne dla nas są przede wszystkim punkty.

Olkuszanki konsekwentnie starają się wspiąć na szczyt tabeli. Teraz skorzystały z pauzy konkurencji, a w ostatnich dwóch kolejkach grają z ekipami z dołu tabeli, czyli Otmętem Krapkowice u siebie i przedostatnim Pruszkowem na wyjeździe. Z kolei sądeczanki mają trudniejszych przeciwników od olkuszanek, bo przyjdzie im się zmierzyć z SMS w Gliwicach i AZS Warszawa u siebie, czyli odpowiednio trzecią i czwartą ekipą rozgrywek. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że do końca jest jeszcze sporo grania, ale w każdym meczu, małymi krokami, musimy się posuwać naprzód - kończy Katarzyna Polak.

JERZY ZABORSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski